Wątek jest przeznaczony na problemy z sadzeniem drzew, krzewów - jaka powinna być głębokość sadzenia itd.

Sadzenie drzew i krzewów to jedna z najważniejszych czynności w ogrodzie. Od właściwego umieszczenia w gruncie zależy ich długowieczność. Prawidłowo wsadzone będą także szybciej rosły i ładniej wyglądały, a to w ogrodzie jest najważniejsze.

Jeśli okazy są duże, musimy zapewnić sobie pomoc kilku osób. Zastanówmy się także nad niektórymi aspektami, a mianowicie: czy drzewo nie będzie umiejscowione zbyt blisko domu, gdy urośnie do dużych rozmiarów, czy nie zacieni nam okien albo rabat kwiatowych, czy nie zablokuje przejścia lub nie spowoduje uszkodzeń. Z tymi wszystkimi problemami musimy się zmierzyć, jeśli tylko planujemy w ogrodzie jakieś poważniejsze nasadzenia.

Jak sadzić drzewa napisałam w tym artykule

https://www.ogrodowisko.pl/artykuly/283-latwe-ogrodnictwo-jak-sadzic-drzewa-i-krzewy

lukasz_marzena_sobczyk napisał(a)

Witam, mam taki problem, na wiosnę chcę podwyższyć teren około 25cm ale rośnie tam wiąz drobnokwiatowy 'Geisha' szczepiony na wysokości około 100cm i brzoza też szczepiona na tej wysokości. Czy mogę obsypać ziemią tych drzewek czy muszę je wykopać i wsadzić jak już nawiozę ziemi? (dodam jeszcze że rosną tam już 3 lata).

Nie możesz nasypać, trzeba wykopać i przesadzić na właściwy poziom gruntu po nasypaniu.

Witam Wszystkich,

Niedługo wiosna i nie lada wyzwanie przede mną i mężem.
Musimy zagospodarować nowy ogród. Ogólny plan mniej więcej istnieje w naszych głowach, ale brak mi wiedzy w wielu dziedzinach ogrodnictwa. Działka ma 1500 m2 o prostokątnym kształcie. Chciałabym nasadzić jakieś drzewa, krzewy iglaki, szczególnie na granicach działki oraz w obrębie tarasu domu. Głownie po to, aby zapewnić sobie intymność. Od strony północnej mamy brzydkie sąsiedztwo, odgrodzone dodatkowo wstrętnym betonowym płotem - własność sąsiadki; ale istnieje też inny powód. Na działce hula wiatr i są takie dni, że trudno jest wytrzymać poza murami domu. No i pojawił się dylemat: co i jak daleko od ogrodzenia, tudzież domu, ale i instalacji podziemnych (oczyszczalnia i zbiornik na wodę) można posadzić. Nie przepadam za szpalerami z thui, tak już zadomowionymi z w naszym polskim krajobrazie. Oczywiście nie przekreślam ich całkowicie, ale nie chciałabym jednolitej ściany z tych roślin. Poza tym obawiam się siły korzeni tych roślin i ich zgubnego skutku np na fundamenty, lub oczyszczalnię. Czy są jakieś drzewka, które będą "bezpieczne" dla budynku, kiedy posadzi się je przy tarasie, aby osłonić od wiatru?

Będę wdzięczna za wszelkie sugestie, porady i każdą pomoc.
Przepraszam jeżeli temat pojawił się już w jakimś wątku, jest ich tyle, że nie odnalazłam podobnych wskazówek.

Asiek

Zamieść ten post albo w pojedynczych pytaniach na temat projektowania ogrodu https://www.ogrodowisko.pl/watek/3358-pojedyncze-pytania-na-temat-projektowania-rabat

albo w żywopłotach, jeśli tylko o żywopłoty chcesz zapytać, Masz takie wątki

https://www.ogrodowisko.pl/forum/search?utf8=%E2%9C%93&q=%C5%BBywop%C5%82oty&search_in=topics&commit=Szukaj

Ten temat dotyczy wyłącznie głębokości sadzenia drzew

Kumpel napisał(a)

Witam
Jestem nowym użytkownikiem forum, mam niewielki ogródek ale staram się dbać by wyglądał ładnie. Niestety rok temu kupione drzewko(lipiec), na wiosnę tego roku wygląda co najmniej krucho... Może mieliście do czynienia z takimi objawami jak na zdjęciu? Jak można pomóc drzewku - prosze o porady tak by uratować roślinę. Na chwilę obecną kilka dni temu podlałem je nawozem do iglaków ale efektu brak... Jestem totalnym amatorem i nie potrafię sam sobie z tym poradzić...
Z góry dziękuję za każda pomoc.
Pozdrawiam
Adam

Adam niestety tego drzewka już nie uratujesz, uschnięte jest niestety. Moje tuje były w lepszym stanie jak zaczęłam ratować ale pan w szkółce powiedział że jak zmieniły już kolor to niestety do wyrzucenia.

Jeśli to faktycznie koniec, to jest to bardzo przykra wiadomość. Zastanawiam się dlaczego tak się stało, drzewko miało wodę, nic nie wskazywało, że się źle przyjęło? Dopiero wiosna pokazała problem - czyżby przeciągi? Mieszkam na północy kraju, jednak zima nie była ostra. Kurczę odrobina wiary że odżyje jeszcze się tli.
Pozdrawiam
Adam

Posadziłeś go na górce, przykryłeś górkę szmatą, woda po szmacie spływała i drzewko do korzeni nic nie dostało. Tak się nie sadzi roślin. Nie mają szans.

Druga przyczyna - miało za mało korzeni. tzn uciapane były w szkółce. Jak wykopiesz zobaczysz co było przyczyną i czy ziemia pod szmatą jest sucha czy mokra.

Przepraszam za błędne umieszczenie tematu.
Co do górki to owszem lekkie wzniesienie jest, ale profilowałem tak by zrobić dogodny lejek w którym "stała" by woda - tak deszczówka jak i ta którą drzewko podlewałem.
Nie bardzo rozumiem określenie "szmata" - bo nic takiego nie używałem zaś drzewko jest otoczone kamieniami i drobnymi roślinami.
Najbliższe mi o ile tak moge napisać są uciapane korzenie.... rozumiem że nie da rady go uratować?
Pozdrawiam
Adam