Witam
Mam wrażenie, że popełniłem błąd przy sadzeniu tui Atrovirens na żywopłot.
Sadzonki z doniczek - 80 cm.
Zrobiłem tak:
- dołek 10 cm głębszy i o 10 cm szerszy niż bryła korzeniowa
- sadzonki namoczone w wodzie
- dno wysypane torfem Baltica (w paczkach 200 l)
- sadzonka obsypana też tym torfem
- na wierzch ok. 3 cm ziemi z wykopu.

No i właśnie mam wrażenie, że popełniłem błąd podsypując i obsypując sadzonkę "żywym" torfem.
Nie mieszałem go z ziemią z wykopu.

No i pytanie: czy taki sposób wsadzenia jest poprawny? Czy rośliny będą rosły? Czy jednak może odkopać obsypkę i wymieszać z ziemią z wykopu - następnie tą mieszanką obsypać bryłę?

Proszę o podpowiedź praktyków, bo moim zamiarem było stworzyć idealne warunki przyjęcia się i wzrostu, a mogłem zrobić coś odwrotnego, wydając sporo kasy na 4 baloty torfu, gdzie może wystarczyłby jeden?

Witam wszystkich,

Prawdopodobnie popełniłem bardzo poważny błąd, mianowicie chodzi o sadzenie. Posadziłem około 1000 tuji w kwaśnym torfie, bez mieszania z ziemią, piaskiem czy innym podłożem. Zostały wywiercone dziury o średnicy 25 cm wyspany torf i wsadzone 50 cm małe sadzonki. Zostały posadzone na początku września obecnie mięły 3 miesiące i wyglądają w miarę OK ale czy po zimie będą miały szanse na wzrost ? Z tego co wyczytałem nie stosuje się sadzenia w samym torfie i zmartwiłem się. Co mogę zrobić żeby dostarczyć wartości odżywcze i żeby w przyszłym roku mogły rosnąć w dobrym tempie ? Czy powinienem posypać z wierzchu ziemią albo piaskiem ? Czy tylko posypać nawozem ? A może to nic takiego i nadaremno się martwię ?

Proszę o radę

Witam wszystkich.

Mam 3 hektarową działkę, na której w przyszłym roku zaczynamy budowę domu. Z jednej strony działki są szklarnie i chcemy się od nich odrodzić pasem drzew. Z tego co wyczytalem w internecie z szybko rosnących drzew iglastych posadził bym żywotnik olbrzymi, świerk pospolity. Natomiast z drzew liściastych lipa szerokolistna, oxytree. Teren do obsadzenia to 110m szerokosci. I teraz pytania: Czy da się sądzić razem te drzewa? Jak je rozmieścić tzn. jakie odstępy, ile sztuk, mieszać między sobą czy sądzić pas danego rodzaju.

Mam cztery klony do posadzenia przy ogrodzeniu między moim ogrodem a sąsiada. Drzewka mają ok. 4 metry, odmiany: 2 sztuki Drummondii z czego jedna ma przyrosty od samego dołu (wyciąć?), jeden Flamingo i jeden Fassen Black. W jakiej odległości posadzić drzewka od siebie, od ogrodzenia i od swojego tarasu?
Zależy mi by korony się ze sobą stykały, bo potrzebuję osłonięcia. Na razie są niewielkie.
Jak szybko te korony się rozrosną i czy mam je w tym roku przycinać? Jeszcze nie są posadzone, na razie w donicach.