Też tak myślę, ale lubię czerwone buki też.

Wróciłam do tarasu na 12 stronie i patrzę, że może być kordylina bordowa, do tego pelargonie bluszczolistne zielone z różowymi kwiatami blus begonie wiecznie kwitnące też różowe z ciemnymi liśćmi i bluszcz "Variegata" albo zielony? Koleusy dobre też są.

gardenarium napisał(a)

Tynko, wiem, że wymyślisz lepsze zestawienia. generalnie chodzi o wydłużenie dekoracji w górę i w dół. Ja pewnie bym jeszcze ryzykowała z jakimiś krzewami nawet.

"lepsze" to chyba przesada
Mam nadzieję, że jestem w stanie po prostu coś sensownego wymyślić...i do tego "mojego"... A za rady dziękuję, bo są mi bardzo potrzebne
Zobaczymy już w lecie
Pewne na razie jest tylko to, że to trudne miejsce do zaaranżowania...

Fagus sylvatica 'Pendula'

Może metasekwoja?

Dzieki różnorodnym odmianom możemy uzyskać różne efekty. Giganty nam zasłaniają, cienkie i smukłe lekko kołyszą się na wietrze, dają zwiewne efekty, biało obrzeżone rojaśniają rabaty i stanowią piękny kontrast z ciemnozielonymi roślinami.

Mnie też, ma bardzo ciemne kwiaty.

Juz takiego drugiego nie kupię.

Bodziszki mają w zasadzie takie zadanie- zadarnianie. Wiekszość łatwo się rozgałęzia i rozłazi, dzięki czemu mogą pokrywać duże powierzchnie pod drzewami, tam, gdzie inne rośliny nie będą chciały rosnąć. Moim zdaniem to spora zaleta. Może niektóre odmiany nie są atrakcyjne, bo łatwo zarastają chwastami i trudno to potem rozdzielić, ale silniejsze odmiany zwłaszcza o atrakcyjnym zapachu liści - uważam są bardzo ładne.

Tynko, wiem, że wymyślisz lepsze zestawienia. generalnie chodzi o wydłużenie dekoracji w górę i w dół. Ja pewnie bym jeszcze ryzykowała z jakimiś krzewami nawet.

Ja osobiście jestem przeciwnikiem kładzenia maty p. chwastom. Uważam, że szkodzi roślinom.

No to kordyliny po prostu kilka co roku można kupić. Są po 18 zł około, trudno, ale zrobią fajną robotę. Bordowe będą mało się odcinały od drewna, zielone albo biało-zielone będą najlepsze. Tylko te doniczki trzeba większe, żeby stworzyć lepsze warunki korzeniom. I koniecznie bluszcz. Potrafi bardzo ładnie urosnąć w ciągu sezonu.

Coś takiego, tylko bardziej kolorowe jak na drugim zdjęciu

Geranium ibericum 'Johnson's Blue' - bodziszek iberyjski odm. 'Johnson's Blue'

gardenarium napisał(a)

Te artykuły pomogą rozszyfrować co pomaga na jakie schorzenia. Będzie wiadomo, co zbierać na łąkach.

To ja wybieram się po nawłoć dla pierworodnego

Te artykuły pomogą rozszyfrować co pomaga na jakie schorzenia. Będzie wiadomo, co zbierać na łąkach.

Mam też pod nią zdjęcie, ale starocie czarno-białe.

Nie wiem, czy wszystko zdołam wprowadzić w życie, mam w tym roku zaplanowane sporo wyjazdów pod kątem portalu i nowych ogrodów zagranicznych. Ale może rok nie będzie taki beznadziejny pogodowo, to wtedy mi się uda. Oczywiście fotorelacja będzie, weszło mi to w nawyk, Wszędzie chodzę z aparatem, nawet do sklepu budowlanego.

Mysiu, zaraz się zastanowię nad doborem roślin, dodałam na pierwszy rzut na to stanowisko hosty, języczki. O trawach zdaje się już gdzieś wklejałam nazwy. Poszukam.
A może udałoby Ci się narysować schemat tego trójkąta i umieścić krzewy już rosnące. Pomysły wtedy łatwiej się posypią.

Co do traw wklejam poradę, którą już pisałam wcześniej, żeby była w jednym miejscu:

Na wilgotne stanowisko nadają się turzyce, ale nie wiem czy wszystkie np.

Carex siderosticha 'Variegata' - Turzyca rzędowa, Carex muskingumensis 'Aureovariegata' - Turzyca muskingeńska, Carex conica 'Variegata' - Turzyca stożkowata pstra, Alopecurus pratensis 'Aureovariegatus' - Wyczyniec łąkowy, Glyceria maxima 'Variegata' - Manna mielec pstrolistna, Molinia coerulea 'Variegata' - Trzęślica modra,pstrolistna, Phalaris arundinacea 'Feesey' - Mozga trzcinowata pstra

Stanowisko wilgotne, przepuszczalne:

Miscanthus sinensis 'Gracillimus' - Miskant chiński 'Gracillimus', Miscanthus sinensis 'Grosse Fontaene' - miskant chiński

Wiele osób zda sobie sprawę z piękna zwykłych roślin. Szukamy cudów, odmian, a tu zwykłe są takie piękne.
Jolu, ja też się zatrzymuję i zachwycam zwykłymi łąkami. Teraz zacznę im robić zdjęcia.

W późnych latach siedemdziesiątych piechotą doszłam do tej sosny i potwierdzam, że jest wspaniała.