A gdzie tam, społecznica.
Wprawdzie specjalizację mam ze społeczności lokalnej, ale w sprawy wsi się nie wtrącam. No, dotąd się nie wtrącałam.
Teraz i owszem, zaangażowałam się - trochę ze względu na mieszkańców, trochę ze względu na siebie i trochę ze względu na sposób, w jaki władze gminy tę sprawę załatwiają. Cichcem, przez zaskoczenie.
Może ktoś myśleć o mnie źle, bo jestem przeciwna powstaniu ośrodka.
Ale ja już się dokształciłam w tym zakresie i wiem, że w takim ośrodku umieszcza się nieletnich orzeczeniem sądu. Tylko i wyłącznie wówczas, gdy nieletni przejawia objawy demoralizacji i popełni przestępstwo lub wykroczenie typu np.: kradzież, rozbój, niszczenie cudzego mienia.
Sądy wobec nieletnich nie mogą stosować kar z kodeksu karnego, tylko tzw. środki wychowawcze lub poprawcze. Poprawczy to oczywiście poprawczak, a wychowawcze to np. nadzór kuratora, albo umieszczenie w MOW.
Sąd może także umieścić w MOW takiego nieletniego, wobec którego orzeczono poprawczak, ale na okres próby (do 3 lat) daje go się do MOW.
A MOW nie jest ośrodkiem zamkniętym, wychowankowie mogą wychodzić na zewnątrz za zgodą wychowawcy lub dyrektora. A i bez zgody wychodzą często.
Nikt mi nie powie, że ktoś kto kradł albo niszczył cudze mienie, nie będzie tego robił nadal.
Tess, no ja nie moge...dopiero u ciebie bylam
Dziewczyna cudna, bardzo ja lubie, wspolny front do syna przystojniaka, po ojcu ci on
Leje mniej, zaraz chyba cos posadze...mialo być bez kompa i...
Irenko, straszne zaległości mam i czytam na raty, ale już piękną młodą parę widziałam i doczytałam, że wszystko się udało i ze doszłas już do siebie.
Kurde, nie wiedziałam, że twój syn taki przystojniak! A i wybranka cud dziewczyna.
Nie macie pojęcia, Dziewczyny, jak wielką mi radość i ulgę sprawiło, że widok mojego ogrodu z góry Wam się jednak spodobał.
Pomimo zaskoczenia, że jest aż tak kwadratowo
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i wpisy, miłe to, że pamiętacie i zaglądacie, choć mnie tak mało na forum.
Nie mam teraz głowy do ogrodu, bo w mojej wsi nad Rozlewiskiem chcą utworzyć młodzieżowy ośrodek wychowawczy.
Wieś spokojna i cicha, zabita dechami, zamieszkała w dużej mierze przez bardzo wiekowe, samotne osoby. Do policji daleko, do sprawiedliwości jeszcze dalej...
A ogrodowo - od dziś myślę, gdzie rabatę rozchodnikowo-trawkową by Sylwia upchnąć.
Rozchodniki w rudościach traw mnie powaliły.
Leżę i ani myslę wstać - całą energię wkładam w wymyślenie, gdzie taką rabatę wcisnąć...
Sylwio, czy masz zdjęcia tej rabaty z okresu póżnej wiosny/wczesnego lata?