w odpowiedzi na siedzę i patrzę,postanowiłam coś pokazać...
Mamy bardzo małą działkę 9 ary, ziemia klasa V i VI. (szukam sponsora może wówczas kupie działkę obok) Do domu przeprowadziliśmy się latem 2010, wówczas byłam w zagrożonej ciąży więc jedyne co mogłam zrobić to poleżeć na kocyku wśród chwastów.
Pierwsze prace rozpoczęliśmy w 4.2011...poniższe zajęcia są z tego okresu, widać też jaką mieliśmy ziemię...
wbrew pozorom nie przyjechały do mnie roślinki ciężarówką... Na początku była jedna rabatka nad którą się głowiłam i dumałam bo nawet nie byłam zielona w temacie ogrodu...
potem była rabata wzdłuż tarasu
w oddali widać rabatę brzozową, poniżej zawartość rabaty brzozowej w zbliżeniu, hosty ktore są do dzisiaj i świerk nidiflora
tutaj widać róże na pniu które zmieniły miejsce pobytu ale są od 2011
potem pojawiły się świerki w narożniku
miałam mnóstwo wątpliwości, pytań, nie raz ręce mi opadały... Byłam zdana tylko na siebie, z 4 dzieci i bez M w tygodniu. Zatem często moja praca w ogrodzie wyglądała tak, że albo Jasiek był zaketłany w huście na moich plecach lub liczył korę na rabacie jak na zdęciu
we wrześniu 2011 moja pierwsza rabata wyglądała tak
widać na niej maleńkie hakone które dzisiaj dalej są na tej rabacie tylko w innym ułożeniu, nie widać Coniki, która miała może 25cm teraz ponad metr, krzywe pseudo stożki bukszpanowe, maleńkie cyprysiki, które teraz sa w łezce przy tarasie
We wrześniu powstała też rabata z jodłami. Tutaj widać miskanta giraffa
wówczas miał może 50cm teraz ok 230cm
za kulkami cisowymi są variegatusy, które teraz rosną przy limelightach na tyłach domu
w październiku pojawiły się rozplenice
i w ten sposób zakończyłam 2011...