Kompostownikiem zajmowałam się w drugiej części dnia. Do południa odwiedziłam lokalny ryneczek w celu zakupu sadzonek selera i pora.
Dla ciekawych aktualnych cen: seler 70 gr (rok temu 40), por 40 gr (25 gr rok temu). Pozostałe sadzonki kosztują 60 gr (kapusty, kalarepy, sałaty), pomidory 3 zł za sadzonkę. Tegoroczne ceny są adekwatne do podwyżek energii, paliwa i inflacji.
Nabyte sadzonki siedzą już na warzywnej grządce.
Pory sadzone w głębokie rowki w kształcie litery V. W miarę wzrostu będę je zasypywać tak, aby jak najwięcej pora znajdowało się pod ziemią. W efekcie uzyskam odwrócone /\ i długą wybieloną porową łodyżkę.
Z selerami postępuje się na odwrót. W miarę wzrostu odgarnia się ziemię wokół grubiejącej bulwy, a na przełomie czerwca i lipca ostrym nożykiem odcina się korzonki boczne. Ten zabieg pozwala bulwie przytyć.
Nastawiłam w zeszłą sobotę gnojówkę z liści mniszka i pokrzywy. Będzie ja znalazł do wykorzystania w warzywniku.
Dzień mi minął nie wiem, kiedy.

Kiedy padłam na ławeczkę pod brzózką Youngii słońce już prawie zachodziło. Jutro sprawdzę, co się dzieje w części ozdobnej.