Dziękuję, warto żyć dla takich chwil...
To dla mnie wielka radość czytać takie słowa)

http://www.weranda.pl/domy-i-ogrody/ogrody-i-rosliny/ogrody/7582-ogrod-geometryczny

Po tamtej styczniowej Werandzie miałam jeszcze trzy publikacje:

http://www.weranda.pl/archiwum/2010/05/12952-nastrojowe-zakatki

http://www.weranda.pl/component/content/article/13241



A co z Twoim ogrodem? Wątek rozwija się doskonale.

"Grażyna

Piękny ogród... Widać wpływy wypraw do Chelsea. Niczego nie za mało i nie za dużo. Ogromnie wysmakowany,bez ogrodowego nowobogackiego kiczu,tak wszechobecnego w wielu ogrodach tworzonych przez niektórch "fachowców".Gratuluję.
Sobota, 09 stycznia 2010, 08:25"

Danusiu,to cytat mojego wpisu dodanego przeze mnie w internetowym wydaniu "Werandy". Wiedziałam,że znam Twój ogród,ale dopiero teraz olśniło mnie skąd ja go znam.Od dawna wpadałam też na Twoją stronę,żeby pooglądać realizacje ogrodów tworzonych przez "Gardenarium",bo uważałam,że to najlepsza tego typu galeria w internecie , zupełnie nie kojarząc tego wszystkiego z Tobą. Teraz wszystko mi się poukładało.
Podwójne gratulację! I tak sobie myślę,że gdybym ja to wszystko wiedziała dużo wcześniej...?

Ten rdest jest bardzo wysoki, wyższy od człowieka. Raczej Twój Ewo będzie niegroźny. Jak wysoki rośnie, a może masz zdjęcie?

Kolejny buk zmienia barwę



Widok za schodów

W puste donice przy garażu wsadziłam ogniki (płasko prowadzone na bambusach), a podsadziłam je trzmielinami



Kolejna zimozielona dekoracja



Białe wrzosy pączkowe



Na tę donicę każdy spogląda wchodząc do ogrodu

Tyły ogrodu, wszystko ma się doskonale bo tutaj jest bardzo zacisznie i cieplej


Bluszcz zaczyna sięgać piętra





Buk przybiera miedzianą barwę

Poskubałam liście hortensji, bo były pomarszczone i brzydkie po ostatnich przymrozkach, ale kwiaty zostały. Przed zimą donice z hortensjami albo zadołuję w gruncie, albo przeniosę i okryję gdzieś w zacisznym miejscu



Taras też już mam uprzątnięty, hosty przycięte, kordyliny australijskie spokojnie jeszcze mogą stać, ostrokrzewy kolorowe też





A to Photinia x fraseri (głogownik), zimozielony krzew szczepiony na pniu

Wrzosiec delikatny, różowe wrzosy, bluszcz i popularne "marcinki"



Wrzosiec delikatny

Hebe




Różowe marcinki

Niebieskie marcinki

Na schodach coś mnie "naleciało", żeby dorzucić wyjatkowo różowego kolorku, tak na krótko, dla urozmaicenia

Przed rozpoczęciem prac porządkowych trawnik był nieźle zasypany. Nawet przyleciały liście z dębu czerwonego od sąsiadki Kasi, no i oczywiście z mojego tulipanowca.



Do stawu zaś leciały drobniutkie listki z ulicy (Prunus "Umbraculifera")



Tutaj już nieco lepiej, hortensje mimo jesienych barw, bardzo mi się podobają



Można zachwycać się również takimi kwiatami

Większość moich hortensji rośnie w donicach właśnie, niektóre sprytnie ukryte, że nikt się tego nawet nie domyśla...

Muszę pochwalić donice i ogród w typie śródziemnomorskiego.

Justynko, mamy już napisany artykuł o źródełkach bez lustra wody. To woda dla rodzin z dziećmi, bezpieczna, a szumi lub pluszcze. Niedługo będzie zamieszczony.

Zdjęcia z dalszej realizacji a głównie w czasie kładzenia trawnika z rolki, będą.

W ogrodzie Bloomów piękne są też cedry takie pochylone.

I jeszcze cała ściana wodna z boku, w specjalnie przygotowanych kieszeniach posadziliśmy jałowce płożące







Świerki serbskie po obu stronach wodospadu posadziliśmy łagodnym łukiem. Są już dość duże (2,2 m) lecz powinny być przynajmniej dwa razy większe, aby złagodzić wielkie skały.


Jak dojdzie trawnik i wsadzimy resztę roślin, zrobi się bardziej zielono.

Sąsiedzi z piętrowego domu obok, będą mieli widok na wodospad

Dzisiaj było ciepło, uruchomiliśmy wodospad.

Zbyszku, oczywiście że są inne kolory: niebieskie, różowe jasne i malinowe, białe ale przebarwiające się na różowo.
Wszysto zależy od gatunku. Pewnie masz zwykłą hortensję H.macrophylla, a jest tyle innych gatunków. Przebojem ostatnich dwóch lat jest Hydrangea paniculata "Limelight"- moja ulubiona obecnie. Zobacz w moim ogrodzie na tej stronie. Co prawda, też jest biała.
I jeszcze kolorowe, co prawda różowych u mnie nie uświadczysz, chyba, że przebarwiły się, ale są takie.

Obserwujcie Emila, co łupie kamienie, co on wyprawia... przepraszam... uprawia

Ja wybrałam kwadratowe donice, bo lepiej je ocieplić od środka. Włożyliśmy styrodur (jest dużo cieńszy a chroni tak, jak gruby styropian i mniej miejsca zajmuje).

Na dno donicy (z dziurką oczywiście) położyłam kawałek potłuczonej doniczki (mam w zapasie), potem nasypałam keramzyt (lekki jest) i dopiero ziemię ogrodową z worka (nie sam torf). Casem nie chce mi się dodawać drenażu i nic się nie dzieje złego.
Co wartościowsze egz. wstawiam do garażu, bo świdry np.są w okrągłych donicach, nie ocieplonych od środka i trochę mi szkoda stracić.
Co zima jednak coś przemarza.
Bukszpany są wrażliwe na przemarznięcie bryły korzeniowej. Gdybyś razem z donicami zakopała je do gruntu, na pewno przezimują, a tak żadne zabezpieczenia i ocieplenia nie dają jednak gwarancji przezimowania.



Oprócz styroduru niczym nie zabezpieczam, nie okręcam, bo przekonałam się, że żadne folie bąbelkowe, maty słomiane nie dają pewności.
Mimo tych strat co roku, nie wyobrażam sobie moich schodów bez bukszpanowych kul.

Kaczory rosną w specjalnie wybudowanych donicach bez dna w tarasie z kostki granitowej i cegieł, zimują bez problemu.