Rododendrony już przekwitły, zaczynają naparstnice, ostróżki i piwonie. W tym tygodniu udało mi się być w ogrodzie tylko trzy godziny w czwartek... Niewiele zdziałałam. Było piekielnie gorąco, żar lał się z nieba. Podlałam rabaty i posadziłam ostatnie dalie. Muszę koniecznie przyłożyć się do pielenia, bo w niektórych miejscach chwasty zarosły byliny całkowicie.

Pierwsza piwonia w rozkwicie. Nie jestem pewna odmiany, ale to chyba Coral Sunset. Bardzo ładna, ale brzydko pachnie. Do przesadzenia jesienią, bo jest zbyt wysoka na przód rabaty, gdzie teraz rośnie.



Kwitną też pierwsze róże, ale zdjęcia wkrótce .

Takie tam ogrodowe...

mirkaka napisał(a)

Jak zaczynają kwitnąć piwonie to przeważnie są ulewy i burze,
te jeszcze przed deszczem

Ależ bajkowa sceneria

Aniu, Bożenko, Edytko, dziękuję Wam serdecznie. Zawsze to miło swego znajomego, chociaż przez płot zobaczyć. Wczoraj miałam odwiedziny wnuka-studenta, miał swój pierwszy koncert w naszym Muzeum, z okazji rocznicy 4-to czerwcowego głosowania w 1989r. Był to dla mnie wzruszający moment, bo ta wolność ku nam idzie chyba opłotkami.
Ale może jednak jeszcze za swego życia doczekam... ,

A w ogrodzie, jak po grudzie. Niby ciepło, ale zaniosło się na cały tydzień. Została mi do posiania fasolka szparagowa, i ogórki. Ostatnio zajęłam się porządkami i nie zdążyłam, spadł deszcz.

Może jutro uda się, życzę pogodnego nieba dla Was.

Jak zaczynają kwitnąć piwonie to przeważnie są ulewy i burze,
te jeszcze przed deszczem

I teraz leje jak z cebra i grzmi

Po deszczu i chyba przed

oprócz rodków, takie cudowności




od Ewuni bardzo dziękuję jest cudny, nie spodziewałam się że taki wielki

Przynajmniej kury się cieszą. To wiaderko bym nazbierała gdybym pojechała tam wczoraj po pracy. Ale wymyśliłam że zrobię to następnego dnia (dziś rano, otwierając Mateuszowi)

Magara napisał(a)

No to się doczekałaś kolorków Ja troszkę też
Co to za maki? Te nie-czerwone Wieloletnie może???

Wieloletnie Mak wschodni, tylko nie pytaj o odmianę.
Mam ich 2 kępy, obie to pomyłki kupione w różnych miejscach.
Ale żeby Cię trochę postraszyć, w jednej pojawił się w tym roku taki dziwaczek
Zdjęcia przekłamują, nie jest to typowy makowy kolor, tylko piękna głęboka ze czerwień ze szczyptą magenty.

Tu dla porównania koloru dzikusek.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Edenki cudne są. Ja tą od Ciebie i drugą od Agi puściłam na pergolę przy gospodzie. Cudnie już dziś kwitnąć zaczynały, ale do rana nie wiem co w ogrodzie będzie, bo się przetacza teraz przez nas mega wichura z gradem i burzą.

Róże nie cierpią z nadmiaru wody lecz z jej braku

Inne róże

Marcin89 napisał(a)

Ale mnie zaciekawiłaś tym zapachem bzu czarnego, nigdy nie wąchałem. A maki wymiatają, jaki intensywny kolor

Marcinie witaj u mnie no chyba że już byłeś, a jakoś przegapiłam

Lubię takie nieoczywiste zapachy. Tak samo mam z szałwią muszkatołową, której zapachu spora grupa ludzi nie trawi, a ja uwielbiam

Maków u mnie dostatek, dla każdego odpowiedni kolor się znajdzie

Gosialuk napisał(a)

Ula a może krwawnicę wyrywasz jak chwasta. Ona jak jest mała, to bardzo przypomina jakiegoś. Łatwo się pomylić.

Całkiem możliwe Gosiu a może się wysieje później bo ta rabata świeża i może ściółka jeszcze nieodpowiednia.

Też nie pokazały się kacze dzioby na sąsiedniej, a tak się w zeszłym roku cieszyłam że się przyjęły z małej sadzonki od znajomej. Z tymi kwiatkami w moim ogrodzie bywa różnie.

Chyba dokupię jeszcze innych bodziszków
Ostatnio myślę o też o modyfikacji niektorych fragmentów rabat

Poniżej bodziszek wspaniały, był drugi jaki się u mnie pojawił, pierwszy dostałam korzeniasty i z 5 małych sadzonek nie powiem ile rozdałam, a generalnie 1/4 ogrodu zajmuje. Ten wspaniały zachwycił mnie bardzo dawno u Sylwi w ogrodzie, jak jeszcze nie wiedziałam nic o bodziszkach. Ateraz ja mam, a u Sylwi zniknął.

Sesleria czeka
Marta dziękuję, już podzielona ♥️

ajka napisał(a)

Sporo tych róż już u ciebie kwitnie, u mnie dopiero pojedyncze kwiatki. Bardzo mi się podoba pomysł z tymi łączkami kwiatowymi. Ciekawie to wygląda, jak dookoła trawnik przystrzyżony.

Danusia ma(miała?) u siebie takie kwadraty trawiaste z rzeźbami. Bardzo mi się spodobało takie rozbicie trawnika.
Trawa na moich piaskach bez częstego podlewania nigdy nie będzie dobrze wyglądać. Podlewać nie zamierzam, nadmiernie o nią nie dbam, bez sensu jest trzymać na siłę wysuszone nie wiadomo co. Teraz jest ładniej, wygodniej i ekologicznie
Tak naprawdę mam 3 niekoszone miejsca. Jedno zostawiliśmy w tym roku na starej części przy drzewach owocowych. Nie ma tam za bardzo nic kwitnącego, samo zielone. Podoba mi się powstała w ten sposób spójna linia przechodząca w starą różankę.

Lubię cisy. Problem z nimi, że wolno przyrastają. Ja bym na tej siatce z bambusową matą posadziła jakiegoś wspinacza, którego jak cisy urosną to można usunąć.

Może masz w pobliżu taką ukrytą szkółkę, która w zasadzie produkuje tylko materiał do dalszego szkółkowania oraz rośliny z konkretnym przeznaczeniem już wyrośnięte, które biorą projektanci do ogrodów. Kupuję w takim miejscu doniczkowane lub szkółkowane duże rośliny za małe pieniądze. Rozejrzyj się. Cisa Wojtek 170 cm wysokości, kupiłam 2 lata temu za 60 zł. Graby z przeznaczeniem na żywopłot już ładnie rozkrzewione po 19 zł. Nie musiałam ich ostro przycinać, były gotowe tworzyć gęstą ścianę po posadzeniu.

Przyszedł mi jeszcze pomysł na wstęgę zamiast trójkątów.
Tam gdzie ta jasna nieco zgniła zieleń mogłabyś posadzić inne trawy. Może zimozielone Seslerie Heufleriana (są ciemno zielone). One kwitną wcześniej od trzcinników ostrokwiatowych. Albo jeśli tam jest dużo słońca to festuca Miedzianobrody lub Walberlla, która jest takim fajnym niskim gęstym jeżem o cieniutkich źdźbłach. U mnie obie sprawdzają się nawet bez wczesnowiosennego cięcia. Usuwam tylko kwiatostany późną jesienią. Fajnym kontrastem mogłyby też być brązowolistne turzyce, które po zimie też nie wymagaja cięcia. Super jest zielonolistny gatunek turzycy Ptasie Łapki. Rośnie kępowo i zimą też wygląda nieźle. Świetnie radzi sobie z duszeniem chwastów, tak jak Sesleria Heuflera
A może coś wyższego, żeby nieco dół płotu przysłoniło.

Lubię tą alejkę




I tą:




Chyba kolejny judaszowiec do odstrzału

Niby chory, ale kwitnie


Nie wiedziałam, że berberys może mieć takie rozmiary