Kasiu Łukaszowi pewnie chodzi o wyzbieranie spod krzaczka wszystkich opadłych porazonych listkow, uschnietych płatkow. wtedy ryzyko chorób grzybowych na przyszły rok sie zmniejsza
wiesz ja nie pamiętam dokladnie ale chyba Toszka gdzieś w pojedynczym projektowaniu proponowała komus tego variegausa do rodka ale niedam sobie ręki uciąć bo tylko mi coś świta...
a co byś wmieszala w to środowisko rodkowe poza rodkami?
i powiedz dobrze tam w lewej strony to ustawiłam czy lepiej pod glediczje?
ale piękny widok! co to? ambrowiec?
Ania dalaś mi u Bogdzi rudbekia Goldsturm powiedz moge ją teraz przesadzić?rozrosla się baaardzo i podzielić bym chciała moge teraz czy lepiej na wiosnę?
Czacha mi dymi od roboty tylko joga mnie trzyma przy życiu. Uspokaja mi wiatr w głowie Może sie w weekend z przyjaviólmi zregeneruję, ale to oznacza znow brak czasu dla ogrodu
no to z katalogiem się bezczelnie ociągają. Może wersję europejską dostaniesz? Ja z funtami i stopami mam. Ale powiem szczerze zawiedziona nim jestem. Mało zdjęć. Taki mizerny. Wersji pdf nawet nie ma. Za to znalazłam katalog Kordesa po Polsku - częściowy. Żałuję, że niemieckiego nie znam bo ich orginalną wersja cudna. Tylko zdjęcia i ikonki pooglądałam bo Google tłumaczy idiocyzmy. Ale to co ciekawe po polsku wyszukuję i też są różnice w opisach odmian i ich zachowań.
Łucja też mnie rozwala na łopatki. Jak ja jestem szalona z tymi różami to co dopiero ona.
Juzia, Asia z tego co ja wiem to chodzi o nie marnowanie energii na zbędne części zielone. a korzonki sie podcina żeby pobudzić do rozwoju w nowym miejscu
Marta Ty w realu tez taka ukąśliwa jesteś?
altane uzgodnilismy z M. latalismy z fotelami po ogrodzie i siedzieliśmy przy piwku dłuższą chwilę. tam czuliśmy się najlepiej różankę widać wbrew pozorom to nie jest jakos bardzo daleko, trochę ponad 10m
pamietam jak uzgadniałam projekt domu z moich architektem to mowił ze naturanym instynktem człowieka jest poczucie bezpieczeństwa i to że lepiej się czuje podswiadomie gdy ma oko na wejście na posesję. cos w tym chyba jest
A mnie nie dziwi, bo u Ciebie co 5 min. inna wersja
Szkoda, że upierasz się żeby altanę budować w tym miejscu, czyli na przeciwko tarasu. Ja bym ją postawiła na przeciwko Różanki W końcu tyle już czasu poświęcasz na jej udoskonalanie, że szkoda jej nie widzieć stamtąd.