Makusia napisał(a)

Jak z reklamy napoju na F Czy M?

na F

jejku, nie dam rady byc na biezaco wiec sie nie odzywam, ale podgladam i czekam co bedzie
i przy okazji odkrylam ze moja ulibiona firme rajstopowa masz pod nosem a ja musialam zamawiac u nich wysylkowo

Jestem na biezaco ale juz nic nie czaję

w kwestii planowania tyłów to uwierzcie mi dziwi mnie że ktos nie nadąża bo to temat z wczoraj...

biorąc pod uwagi dziewczyn, mam pytanie rodki sugerujecie dać w L?
bo ja tego variegausa wymyśliłam sobie tam jako taki pionowy akcent i trochę rozświlający...
a może tak?

Ja bym Juz chyba nie nie męczyła tych rodkow przesadzaniem w tym roku

podobno jesienne przesadzanie najlepsze dla roślin

anna_t napisał(a)

podobno jesienne przesadzanie najlepsze dla roślin

a co ci Bożenka pisała ?

Aniu, nie mi się wypowiadać co do nasadzeń bo po prostu się nie znam śledzę cały czas i jestem na bieżąco. Ogólnie Twój plan bardzo mi się podoba i powiem szczerze że chyba zmałpuję od Ciebie środkowe rabaty przy ścieżce

dlaczego varietagus nie pasuje do rodków? ja uważam że to fajny zestaw, nawet nie wiem czy bym się nie pokusiła o cały szpaler za rodkami. Będzie jakieś przełamanie tych kwadratów na prostokąty jeden miskantów drugi rh

propozycja Asi w elce fajna.

aaa i na razie chyba bym zrezygnowała z dodawania kwadratów przy altanie, zawsze można rabaty dorobić jakoś tak za dużo mi się ich wydaje

poczekaj może na propozycję Łukasza

anna_t napisał(a)

w kwestii planowania tyłów to uwierzcie mi dziwi mnie że ktos nie nadąża bo to temat z wczoraj...

A mnie nie dziwi, bo u Ciebie co 5 min. inna wersja

Szkoda, że upierasz się żeby altanę budować w tym miejscu, czyli na przeciwko tarasu. Ja bym ją postawiła na przeciwko Różanki W końcu tyle już czasu poświęcasz na jej udoskonalanie, że szkoda jej nie widzieć stamtąd.

przesadzałam swoje kilkuletnie rodki wczesną wiosną, jak tylko ziemia dostatecznie odmarzła. Warunki były ciężkie bo rosły pod świerkami w korzeniach więc trochę się naszarpałam zanim zdołałam je wykopać. Wcale nie odczuły przeprowadzki. Teraz chyba bym nie ryzykowała