Też mam problem zanikania pysznogłówek. Zwłaszcza tych ładniejszych, o kolorze biskupim i fioletowym. Niestety nazwy nie pamiętam...
Podziwiam wasz ogród.
To tak samo mi o tej trawie Iwonka Iwk4 w zeszłym roku pisała - ja ją nawet z nasion posiałam i wzeszła, ale potem mama mi ją wyplewiła i nie mam
Kociaki najzwyklejsze, od mojej babci, już od połowy maja zaklepane - czekaliśmy tylko aż podrosną i wakacje się zaczną, żeby moje dziecię się nimi mogło zająć na początek ich pobytu u nas.
u mnie jakaś ta ziemia taka ciężka, zbita, na pewno dobrze by jej zrobiła kora, przedrzeć pazurkami co jakiś czas, wtedy by się trochę rozluźniła. Kupię kilka worków ale to kropla, tir by się przydał Nie mówiąc już o wysypaniu w celach dekoracyjnych