Witajcie
ogrodowisko podglądam już jakiś czas.
Uwielbiam ogrody Gosi-Malkul, Sylwii czy Madżenki ale ich ciężko nie lubić
Kombinuję, zbieram inspiracje, spisuje gatunki roślin i tak średnio co tydzień zmieniam koncepcję
Z jednej strony podobają mi się ogrody minimalistyczne i uporządkowane a z drugiej boję się, że nie będę potrafiła się ograniczyć do kilku wybranych gatunków i w pewnym momencie przegram tą walkę. Ale dostrzegłam ten problem w kilku miejscach gdzie ogrody minimalistyczne powstawały i jakoś Panie dzielnie ogarniały swoje zapędy, więc liczę, że i ja dam radę
Działka nie jest mała (1300m2) ale ogrodu jako-takiego w niej niewiele
Sporo zajmuje garaż a raczej część na której jest budowany a jeszcze więcej las z sosnami. Mamy przy tym sporo skarp, murków oporowych i temu podobnych ale o tym później bo póki co mam konkretny i to jeden z niewielu płaskich kawałków na działce do zagospodarowania.
Ogródek ogarniam własnymi rękoma (nie licząc formowania terenu, który jest nieskrywanym talentem M
). Budżet też nie jest no-limit bo budujemy garaż i tam idą całe finanse. M twierdzi, że on by wszędzie trawę zasiał i wtedy moje planowane wydatki na rośliny momentalnie robią się astronomiczne
Pomóżcie błagam
Póki co ogarnęłam sobie jedną małą rabatkę na której mam bukszpany, beatelsy, pony tails i okresowo białe byliny. Teraz akurat szaleją zawilce.
pozdrawiam
Gosia
