Dzisiaj piękną pogodą słońce mocno grzało więc siedzenie i obserwacja oczka wodnego daje trochę odpoczynku.
Żab i ryb u mnie dostatek. Małe jaszczurki wygrzewają się w słońcu.
Pewnie tak. 2 lata pod rząd susza. W zeszłym roku nassdzili wiosna duzo drzew i też dużo wyschło. Napisałam do Burmistrza że nikt tego nie dogląda a on pewnie płaci za to albo i WAWA. Odpisali, że zajmą się tym i rzeczywiście później pozakładali worki z wodą na drzewka, ale to już pewnie za późno. Trzeba patrzeć czy się zielenią.
Tak moze nie ma rzek, ale za to teren do spacerów bardzo zachęcający.
Nawet bobry są i zeremia w pobliskiej rzeczce do której spływają wszystkie rowy melioracyjne. Którędy one tutaj przywędrowały robią dużo szkód w pobliskim lesie. Daleki sąsiad mowil, że znajomemu w jesieni drzewka owocowe wyciely. Podkopaly podziemny tunel i się dorwały.
Ja też na niego nie narzekam. Trzeba go sądzić gdzie nie będzie przeszkadzał pod drzewami krzakami. Tylko nie wśród bylin bo zawłaszczył teren w ciągu jednego sezonu.
Właśnie tam gdzie rośnie nie ma chwastów a obok mam płożący jałowiec i perz rosnie. Co roku piele wyrywam z rozłogami i znowu następnego roku to samo.
Muszę wypielic, ale czekam jeszcze aż trawsko większe urośnie lepiej się pieli.
Na Ursynowie w parku posadzili barwinek kilkaset kępek dwa sezony i ledwo tam rośnie w ogóle się nie rozrasta może jakaś inna odmiana.
Dzisiaj piękny dzień można było pohasać na działce jak i poza
Na tym terenie rosną i to wszędzie piękne sosny samosiejki. Jest mnóstwo małych siewek trzeba wykopać i posadzić na działce.
Nie dosyć, że długo to i sporo. Pleni się jak perz.
Jak robiłam ogród niemające pojęcia co gdzie posadzić przyszła projektantka i napisała , że mam kupić 120 donic barwinka. Za głowę się złapałam kupiłam 5 doniczek i rozsadzilam miałam 20 kepek. Teraz mam go wszędzie nawet w lawendach.
Od czasu do czasu powyrywam i trochę spokoju jest. Miesiąc po okwitnieciu przejadę po nim kosiarka odrośnie i ładnie wygląda.
Róża musi się dobrze ukorzenić to trwa ok 3 lat potem nabiera macy na górce.
Oczywiście bardzo ważna jest korzeń i podkładka.
Queen of Sweden mam jedną, ale też nie jestem z niej do końca zadowolona. Wyrasta bardzo wysoka, dlatego w tym roku obcięłam ją na jeżyka Kwiaty ma faktycznie śliczne.
Moje Rapsody tnę ok 20 cm od ziemi. Rosną w półcieniu mówią, że wtedy się ładniej wybarwiają. W zeszłym roku zostawiłam jednego badyla ok 1 metra nad ziemią to wypuścił boczny na 2 metry.
Ale twoja bardzo ładna pięknie rozkrzewiona. Widzę, że tniesz piętrowo każdy na innej wysokości. Czekam może w tym roku lepiej się rozkrzewia i nie będą tak szalały do góry.
Przejrzałam znowu od początku wątek aby się nacieszyć różami i innymi kwistuchami. Dużo tego masz i wszystko kwitnie.
Tak się zastanawiam jak tobie i niektórym udaje wyhodować róże Rapsody on blu.. Fioletowa. U mnie wyrastają badyle na 2, metry i na końcach kwiat.
Czy ja mocno tniesz. Moje będą 3 sezon i nic nie wskazuje na mniejszy przyrost w wysokości.
Kevin og sweden mam 2 szt ma piękne kwiaty jestem średnio zadowolona, ale róże dopiero ładnie wyglądają jak się dobrze ukorzenia zobacze jak będzie w tym roku.
Hafciarstwo lubisz jakoś nigdy nie miałam zacięcia, ale szycie i robótki na drutach owszem.
Teraz to niczego mi się nie chce tylko grzebie w ziemi.
Oczko mam zaraz idę ryby nakarmić.
Wertykulacja jest bardzo potrzebna. Korzeń trawki musi być wzruszony i wybrane filc siano. W zeszłym roku ze względu na suszę nie kosilismy zbyt nisko i nazbierało się dużo tego siana. więc tej wiosny eM się przyłożył i dobrze wydrapane.
U nas bardzo sucho. Dzisiaj będę musiała podjąć w zeszłym tygodniu nawiozlam róże i kwasolubnych widać że mimo przemieszania nawóz leży cały w ziemi.
Ja mam swój sprzęt, ale można wypożyczyć. Pogoda w tym tygodniu sprzyjac będzie.
Zjem śniadanie i idę popracować aby nie zwariować w tym szaleństwie epidemii.
Pogoda nie zła u nas nad ranem -2
U mnie bugenvilla miejska zimuje na nie ogrzewanej klatce schodowej która jest oszklona więc światła ma bardzo dużo. Jsk sprowadzam ją do domu też późno balkon mam oszklony więc dopiero mróz ok 19 stopni może ją zmrozić. Po zabraniu opada z liści całkowicie. I dopiero ok połowy stycznia zaczyna wypuszczać nowe. W zimie podlewam bardzo mało.
Bugenvilla wiejska zimuje też w jasnym pomieszczeniu prawie nie ogrzewanym. Muszą być duże mrozy to centralne się włącza temperatura ok 15 stopni podlewam raz w tygodniu. W tym pomieszczeniu mam wszystkie kwiaty tam juki, grudzień, kaktusy, drzewko oliwkowe, hoje i jeszcze inne tam świetnie rosną.
Elu, to duze drzewo to chyba buk pendula... Malowaniem, zabezpieczaja go przed warunkami atmosferycznymi; nagla roznica temperatur,silnym, gorskim sloncem i wysuszajacym wiatrem. Jak widac na zdjeciach, pomalowane sa, najbardziej wystajace galezie.
Moje ,, operowane,, drzewo to kiku shidare zakura; z tego co o niej wyczytalam, sa dosc czesto atakowane przez raka bakteryjnego...Znalazlam tez informacje (kiedys w Polsce, rozmawiajac w sklepie ogrodniczym z wlascicielem sklepu, tez o tym opowiadal, ale...zapomnialam) o zrobieniu opatrunku z gliny...Ten opatrunek jest lepszy, niz ta kupna masc, ale, nie bede juz dlubac w tej ranie, niech juz tak zostanie. Najwyzej, bedzie miejsce na nowe drzewo; dla mnie bedzie to nauczka, bo ostatnio zaniedbalam obserwacje i profilaktyke...
Co do roz...Ogolnie: wszem i wobec jest ta informacja dostepna, roze lubia miec przykryte nogi. To zadna nowosc.
Elu, postaram sie zrobic fotki mojej rozy, Eden 85, posadzonej z korzeniami na wierzchu...Co rok mi oblednie kwitla, co skrupulatnie i do znudzenia, pokazywalam tu na Ogrodowisku I pokaze tez inna roze, posadzona 5 cm pod ziemia...Bo myslalam, ze tak trzeba, bo tu tak wyczytalam...I to, co wczoraj odkrylam...
Pozdrawiam, zdrowka
Elu jeszcze myślimy, ale szala coraz bardziej się przechyla na korzyść domku
Nie muszę dzielić działki na każde 500 m2 mogę postawić taki domek.
Za dużo mam gapiów na takie rozwiązania, niestety...
A ja bym ten 35 M2 wybudowała. Jak Burmistrz zobaczy, że jesteś zdeterminowana może odpuści.
Czy działkę można podzielić? Jeżeli tak to 2 po 35 M2 zrobić łącznik nad ziemią lub pod
Obejrzałam urządzenie i poczytałam, dobrze wiedzieć, że jest coś sprawdzone. Kretów nie miałam 5 lat lub nawet 6, wróciły. Na razie mam na nie środki skuteczne, zastosowaliśmy i mam nadzieję, ze znowu znikną na parę lat.
Dzięki Ela.
A tą bungewilą kusisz, wychodzi, że dość łatwo można się nią cieszyć w sezonie
Patrzę na str 659 na łany topiarow piekne. Zabieram sie od 2 lat aby lawsony i jałowce formować, ale coś mnie powstrzymuje.
Może jak się obronie z innymi pracami to będę strzyc.
Danusiu chciałam zapytać o te mlode ciski. Wiosna jak przycinasz wsadzasz do.malych doniczek i po jakim czasie one się tak ładnie ukorzeniają. Czy możesz napisać jaka to odmiana.
Swoje cisy przycinałam odmiana - chyba "Wojtek" - mogłabym powsadzac do ziemi i ukorzenic. U mnie ptaki roznoszą owoce i siewki rosną.
Pojemnik na opryski dobra rzecz. Mam też i często robię sama różne mikstury i zlewamy trawnik szczególnie od pędraków wrotyczem.
EM zrobił wertykulację tak wyczesal że ziemię widać teraz nawóz. Sucho jest trzeba po nawożeniu podlać. Twoja trawa jak jasny pers.
Iza nie wyrzucam zamawiam kontener i razem z przyciętymi tujami i jeszcze innymi zrzutami a jest tego sporo oddam jako bio. Facet wywozi do kompostowni chętnie biora.
Jestem daleka od wyrzucania. Nawet swoje bio odpady z miasta wózek na wieś do kompostownika sąsiadów też. EM ma nerwy ale jakoś bierze worki.