Dzięki Elu, nie używałam chyba jeszcze tego środka. Trzeba będzie koniecznie kupić i poczekać na dobry czas z pogodą. A pryskać jest co. Oj jest. Mąż mówił i o tarcznikach i o innych szkodnikach. A przez ta lekką zimę to wszystko żyje i ma się dobrze.
Tak się zachwycilam liliami w zeszłym jak u ciebie i w innych ogrodach kwitną więc zakupiłam kilka worków w osobie i obusiu.
Dzisiaj znowu dorwałem lilie azjatyckie w Lidlu. Funkie, dalie i jeszcze jakieś nie pamiętam.
Już mam towaru kopiaste 2 siatki. Nasion od groma. Jutro zamawiam w nasiennym.
Będę zakładała laczke kwietna nie wiem co z tego wyjdzie,ale nie ma wyjścia takie suszę to niech przynajmniej coś ozdobnego rośnie. I bzyki będą miały pożytek.
Aniu u mnie jeszcze zastój, ale się rwie do różnych robot. Najgorsze pryskanie Promanalem nie mogę ruszyć bo wietrznie co chwilę pada. I nie zanosi się na zmianę w pogodzie.
Wchodzę jeszcze raz a to można cebulę lilii trzymać w lodówce. Pytam bo.mam sporo miejsca na wsi i mogę zakupione lilie włożyć do skrzynki na warzywa.
Nie wiem czy byłam u ciebie. Dorota wypuściła ptactwo ty czworonogi.
U nas pogoda okropna słońce świeci za pół godziny Krupa sypie,szalony wiatr, temperatura ok 7 stopni.
Przez okropna nie mogę pryskać.
Pytałaś o Promanal. To środek ekologiczny do pryskania drzew i krzaków wczesną wiosną przy temperaturze dodatniej. Oblepia gałązki i szkodniki dusza się nie mają możliwości odżycie.
Ja pryskam w tym roku świerki, modrzewie, na galasy. Buki, lipy od mszycy.
Cichy przeciw czerwcom, tarcznikom. Preparat rozcieńcza się z wodą i opryskuje w dnie z plusowa temperatura i bezwietrzne dni.
Jak masz coś do pryskania to musisz się wbić w 3 dni dobrej pogody.
Aby ten oprysk się dobrze przykleił. Do gałązek.
Przejrzałam trochę twoich wspomnień z innych ogrodów które odwiedzilas. Mała Mi, Bogdzia, Sylwii i ten różany (nie napisałaś czyj) to perły ogrodowe.
Każdy inny i spory duże areały gdzie można się wyżyć rabatowo.
Zresztą jest wiele ogrodów na forum które warto zobaczyć w realu.
Ja oglądając ogrody na forum co chwilę mi świta w glowie, aby na drugiej części jeszcze specjalnie nie zagospodarowanej wkroczyć z jakimiś rabatami.
Jednak coś mnie powstrzymuje, lato teraz bardzo gorące szkoda roślin i mojej roboty. Chyba pójdę w stronę traw i krzaków.
Widzę Dorotka, że ptactwo już wypuscilas. Kwitnie też u ciebie sporo wiosennych.
U mnie tylko tulipany wychodzą i krokusy.
Cięcia mam duzo i pryskania Promanalem
Pogoda nie do robot, wieje i deszcz pada.
Zielono i kwitnaco u ciebie. Ten wiatr to wszędzie wieje. W ciągu dnia pogoda zmienną raz słońce za godzinę deszcz a wieczorem przymrozek.
Jak żyć. Głowa boli od skoków ciśnienia.
U mnie budleje też zielone niektóre mają zalążki kwiatów.
Elu, dziękuję bardzo za opis. Zastosuję się do tego co napisałaś. Jak Promanalem pryskałam to trochę wiało (już nie pamiętam dnia bez wiatru od dłuższego czasu ), więc powtórzę dla pewności za tydzień i przyłożę się bardziej też do listków - chociaż teraz też starałam się je pryskać. Jakkolwiek nie patrzeć - 19 buków zajęło mi prawie dwie godziny i kilkanaście litrów oprysku...wrrr Mam nadzieję, że to im pomoże. Dziękuję i pozdrawiam !
Ładne te buczki. U mnie to dopiero gęsto liści. Moje przycinane i są gęste.
Promanal drugi raz nie zaszkodzi. Za tydzień możesz pryskać , aby tylko mrozu nie było
Nie obcinaj jeszcze jak wypuszcza liście zielone to wtedy przytniesz końcówki ok 20 cm. Chodzi o to aby już po obcięciu mogły od razu odbić młode. Zresztą maja jeszcze dużo zeszłorocznych liści.
Spróbuj dobrze prysnąć środkiem w te liście.
Z cięciem to zobaczysz, ale nie wcześniej aż zaczną zieleniec.
Ja nieraz jeszcze potem 2 raz przycinam.mlode przyrosty które wiosna wypuszcza.
Możesz też tylko przycinać od płotu/drogi i od ogrodu po bokach nie musisz.
Zreszta zobaczysz tnij nic im nie będzie z lewa prawa będą się zageszczac. Podsyp nawozu to rysza wiosna jak liście wypuszcza.
Pamiętaj aby kontrolować obecność mszycy.
Ja jeszcze nie pryskalam bo pogoda wietrzna i często pada deszcz muszę się wstrzelić w jakąś plusowa temperaturę i bezwietrzny dzień.
Widzę że zamierzasz podróżować
A co ty należysz do jakiegoś klubu podróżniczego?
Piszesz że masz jakąś grupę. Tak sobie nieraz myślę,że na wsi ludzie się bardziej organizuja.
Ja jadę na dwa dni do Wrocławia 30 i 31 marca. Wczasy letnie nad morzem też mam zaklepane. Teraz choruje jestem przeziębiona. Jąkać franca mnie się uczepiła.
Muszę do jutra się wykurować
U nas ciepło bez słońca trochę wieje ale można wytrzymać.
W sobotę i niedzielę cielam krzaki i świerki jeszcze nie wszystkie ale większą część. Świerki przy domu już wysokie to się namordowalam.
Cielak je bo szybko rosną a chce aby się zagęściły i trochę przy okazji światła dostały. Iglaki jak nie mają dostępu do światła to żółkną igliwie opada i są łyse.
Jesżcze nigdy w połowie lutego tak nie pracowałam teraz trzeba po kolei wszystko grabiami ograbić i zwieźć.
Dzisiaj ręce bolą taki to los ogrodnika.
Jadę z Leklerka myślałam, że będę mogła jakiś zakup kwiatowy zrobić, ale jeszcze zamknięte. Jutro wybiorę się do Obi tam już 2 tygodnie temu dalie i lilie kupiłam. Już często rezygnuje z zakupów aby się nie urobic.
2 tygodnie temu zakupiłam nasiona i czas na początku marca zasiać co nie co.
Ale nie panikuję bo mogę też np dalie kolnierzykowe wysiać bezpośrednio do gleby.
Pogoda zwariowała więc wcześniej są byliny w paczkach niż zazwyczaj. Kupiłam dalie ,Franc Kafla" 10 paczek i jeszcze szukam żółtych do nich.
Pisze na telefonie i mogą wyjść takie ścibory. Rzecz jasna że cibora.
Moja jedna do tej pory jest w altance na wolnym powietrzu i tylko wysokie jak każdego roku lodygi zżółkły.
Fotka nie jest doskonała aby rozpoznać co to za krzew na tym żywopłocie, lilak polibin, ognik liguster. Bardzo ładny efekt.
A te kaczuszki nie narobiły dziur w trawniku?
Kury i czarnym upierzeniu też ładne
Dziękuję Elu , pomysł z folią wydaje się być szybszym załatwieniem sprawy
na pewno zastosowałabym tą metodę na tyłach ogrodu ..a tak..ta rabata o której mowa, jest tzw.przedogródkiem i wizualnie lepiej będzie wyglądać opcja z kartonami
Każdego roku obiecuje sobie, że kupię oczara i nawet kilka, wiosna inne zakupy wchodzą w grę i zapomina. Najlepiej kupować pewnie jak kwitną. Pobliski ogrodnik zamknięty trzeba szukać gdzie indziej.
Podobają mi się, zobaczę jak jesienią liście się przebarwiaja.
Tej zimy ptactwo ma wyjątkowe szczęście jedzenia w bród bo komary latają i oprócz tego dokarmiane.
Każda wersja Sylwii jest dobra nawet teraz można zastosować. Przykryć jaka kolwiek folia czarna aby rośliny,chwasty nie widziały światła to podstawa.
Przed przykryciem bardzo nisko ściąć trawę. Robię tak od kilku lat.
Pod czarną folią przy słonecznej pogodzie jest ogromne parowanie i rośliny się zważa prawie do korzenia
Można położyć podwójna, potrójna warstwę dobrze na rogach umocować aby światło nie dochodziło.
Ja zamiast czarnej folii używam pozostałości folii do oczka bardzo ciężka, gruba nie przepuszcza słońca. Jak się nagrzeje efekt natychmiastowego oparzenia.
Podobno dzisiaj po południu koniec wiania. Od niedzieli znowu następna porcja wiatru.
Tez mnie wnerwia. Nie mieszkam na pustyni zawsze może coś na głowę spaść. Drzewa trzeszczą od wiatru
Na balkonach też różne rzeczy składowane więc może coś pofrunac. Pozostaje siedzenie w domu.
Wiatr hula na całego. Pewnie wytrzepał brzozy ze suchych gałązek. Pamiętam w zeszłym roku też takie wiatry byly.
Tez dużo pada deszcz to dobrze. Byliby dużo śniegu jakby był mróz, ale nie ma no trudno.
Sobota i niedziela była piękna załamanie od poniedziałku załamanie ale jest ciepło.