Ogródek Gosi
23:33, 01 cze 2024
Magarku, to niestety nie jest niebieski, ale różowy, tylko zdjęcie było robione w złym momencie świetlnym.
To zwykły rdest wężownik.
Z tym wyrzucaniem to ciężka sprawa. 20 lat nie potrafiłam wyrzucić żadnej rośliny, to znaczy nie tylko wyrzucić, ale nawet oddać. Podzielić owszem, ale nie oddać.
Nawet jeśli mi nie pasowała, źle rosła. Dopiero od niedawna jestem zdolna do takich czynów. I chyba coraz śmielej sobie poczynam. Nie powinnam w ogóle sprowadzać nowych roślin do ogrodu, bo już nie mam miejsca.
Ale co zrobiłam dzisiaj pojechałam do Mrokasi i przytargałam kilka. To już choroba, a jak ma się tak gęsto, trzeba wybrać, co zostaje, a co sadzimy nowego.
Basiu, zdjęcia nie pokazują jeszcze końcówki maja. Ja dopiero pokazałam połowę maja.
To najbardziej pokazowy czas w moim ogrodzie. Potem nieco sie uspokoi. Będę robiła mniej zdjęć, ale teraz, co chwila coś nowego kwitnie.
Co prawda ogólnie rośliny zwariowały, jedne kwitną dużo wcześniej, drugie normalnie, trzecie wcale nie zakwitły.
Elu, Ja teraz chwastów mam mniej, bo jest tak gęsto, że nie mają zbyt wielu szans na wyrośnięcie.
Za to cięcie krzaków tez uskuteczniam. Powinnam przyciąć buksy,ale zawsze coś stoi na przeszkodzie.
Przede wszystkim ostatnio ćma, która nieco je ogołociła.
Całe szczęście zauwazyłam, że ptaki chyba zaczęły na nie polować, więc i bukszpany powoli odżywają.
Ale teraz ich ciąć nie będe bo pada. Boję się, że jesli są takie osłabione, to złapią jakąś chorobę grzybową.
Dzisiaj byłam u Mrokasi. Niestety nie mam zdjęć, bo po pierwsze mój telefon robi fatalne zdjęcia i nie chciałam psuć wrażenia, a po drugie chodziłam i podziwiałam.
Gdybym robiła kiedyś od nowa swój ogród to chciałabym mieć właśnie taki.
Zupełne przeciwieństwo mojego roztrzepanego.
No, ale nie będę robiła już takich przeróbek, więc trzeba się cieszyć tym co sie ma.
U Kasi chmury krążyły w koło, ale tylko pokropiło, za to jak wracałam ulewa była potężna. Liczyłam, że ogródek został podlany i się nie przeliczyłam. Ulewa, którą spotkałam po drodze podlała i mój ogród
Siąpiło do tej pory

Z tego powodu nie zdążyłam posadzić zdobyczy od Kasi.
Może jutro się uda.