U mnie trawy wreszcie widać, tzn. widać wreszcie spore przyrosty. Sobotnia ulewa dobrze im zrobiła.
Z tych traw, które wymieniasz mam
seslerie jesienne, palczatki (sporo odmian), trawę preriowa (czyli
Andropogon ternarius?), sorgastrum zwisłe. Wcześniej pisałaś o tymotce, którą też mam Boehmera. Jeśli chcesz zobaczyć jak wyglądają teraz, to zajrzyj na mój fb profil, bo wstawiam dziś zdjęcia.
Z ciekawych roślin, które lubią suszej i słońce mam miłkę okazałą, kostrzewy 'Walberla' i
'Miedzianobrody'. Zawsze bardzo chwalę kostrzewy popielate w odmianie 'Intense Blue'. Inne uważam za niewypał, bo sieją się okrutnie i szybko brzydną po kwitnieniu.
Napisałam wcześniej, że nie mam dobrego zdania o Albamarze, ale poczytałam co piszecie, przemyślałam i wydaje mi się, że częściowo mam rację, a częściowo nie. Oni mają tak ogromny przerób, że nie ma mowy, żeby wszystkie sadzonki traw, które oferuje ten sklep były uzyskiwane z podziału dobrze rozwiniętych kęp, czyli wegetatywnie. Myślę, że korzystają przede wszystkim z in vitro, a z tym jest różnie jeśli chodzi o siłę i odporność takich sadzonek. Najczęściej są dużo słabsze i takie szkółki jak Słowińscy rozmnażają trawy wegetatywnie. Dlatego są droższe, nawet biorąc pod uwagę wielkość oferowanych roślin.
Mam w tym pewne doświadczenie, bo kiedy 4 lata temu bardzo zależało mi na obsadzeniu sporych fragmentów rabat, kupiłam od firmy produkującej sadzonki in vitro
Carex oshimensis 'Evergold', Carex 'Silver Sceptre'; Seslerie nitida, heufleriana i
sadleriana; Deschampsia caespitosa 'Pixie Fountain' i
'Schotland'. Większość była w multiplantach po ponad 80 sztuk, a niektóre odmiany w malutkich, mniejszych od p9 doniczkach. Mogę powiedzieć, że przetrwało moją opiekę
bez tunelu i opatulania zimowego, średnio 1/3 sadzonek. Większość po wsadzeniu do gruntu regenerowała się ponad 2 lata. Jedynie Seslerie jesienne i Hauflera dały od razu w pierwszym roku w gruncie widoczny przyrost, ale nie wszystkie. Trochę wypadło w roku sadzenia, a trochę w kolejnych latach po zimie. Część była pomylona odmianowo i mam teraz trochę trawek NN, niebrzydkich, ale NN. Pięknie rosną jedynie
Seslerie Heuflera i
jesienne i nie mam żadnych uwag do nich. Coś wreszcie się pozbierało z pozostałych
Seslerii i
śmiałków, ale jeszcze nie jestem pewna co.
Sadzonki
Andropogon ternarius kupione w Albamarze były pewnie in vitro. Dosłownie po kilkanaście cieniutkich ździebełek, a same roślinki miały może 12-15 cm wysokości. Ja je po prostu wsadziłam do gruntu jak inne rośliny i tak samo je traktowałam. Przetrwała po roku jedna, ale nie wykazywała cech odmiany.
Mam nadzieję, że moje doświadczenia zakupowe na coś się przydadzą czytającym