Dywan, ale nie trawy Rosną tam jakas trawa, perz, mniszek lekarski, jastry, biała i różowa koniczyna, coś żółtego (na szczeście skoszone przed nawiązaniem nasion) i trochę ostu. Gdzie niegdzie pokazują się maki co mnie ogromnie cieszy.
Mam, mam. Sporo nawet. Trawa nie koszona od 3 tygodni, bo susza więc trochę tego jest. Obecnie trawnik z tylu niemal biały od kwitnącej mikrokoniczyny.
Każdy od czegoś zaczynał. Ja od blaszaka, następnie meblowania aby w razie zimna, deszczu było się gdzie schować i usiąść. Do dzisiaj mam plastikowe krzesła 20 lat.
Nie raz mi zalało blaszak i trzeba było wszystko wyciągać aby się nie zmarnowało.
Ogniska pod blaszakiem szukanie drewna na rozpalenie ogniska.
Każdy ma wspomnienia jak to się wszystko zaczęło.
Chabry zbierz przekwitłe kwiatki jak wyschną i rozsiej po działce.
Jak kwitną gdzieś mąki polne zbieraj nasiona i później rozsiej.
Trawnik nie musi być jak dywan. Najładniejszy jest ten dosiewany różnymi nasionami. Kiedyś było na łąkach dużo firletki teraz już nie ma wyschla. Firletka lubi mieć mokro.