Aurelia też tak uważam snopki też ładnie wyglądają. Mam wszystko w kupie a nie rozwichrzone.
Jak mi się uda kupić świecidełka solarne zawsze są w Lidlu to je ozdobie.
Będą świecące snopy.
Nie było ciebie na wątku a to ty tworzylas wizytówkę.
Też chciałam zrobić, ale tyle czasu aby te wszystkie foty pozbierać.
Tak prawdę mówiąc mało zaglądam na wizytówki, wolę oglądać na wątku i czytać co jest grane.
Jutro zobaczę wizytówkę co stworzyłaś
Byłam rano oglądałam od tyłu widzę, że fotki nowe. Masz spore przerwy w wątku. Cena jesteś teraz pokazujesz rarytasy letnie. Monarda piękna czy szara pleśń jej nie łapie. Bo ja się już pozbyłam nie nadążałem jej pryskać nic nie pomagało więc wywaliłam.
Ogród masz piękny. Spisze jeszcze róże podoba mi się taka duża rozowa piękna jest.
Ta fotka powyżej przepiękna. Jesień też potrafi być cudowna. Taka mgiełka przy marcinkach przy zielonej kulce po prawej stronie co to za roślina jakaś trawa? Podoba mi się.
Gosiu twoje oko widzi wszystko. Potrafisz że zeschniętej róży zrobić piękna fotę. Jak przycinam róże po pierwszym kwitnieniu też patrzę jaka była piękna jeszcze nie tak dawno a teraz zeschnięta pomarszczona.
Tak jak z człowiekiem póki młody piękny a starość zmarszczki i pochyły.
Już, coraz to mniej tych ognistych widoczkow w ogrodzie.
Pogoda jednak sprzyja dzisiaj u nas +13 ale wietrznie.
Oby do soboty tak było ściągnę siatkę z oczka i koniec roboty.
Zawsze jak przyjeżdżam oglądam moje włości. Przechodzę obok prawie każdej rośliny i rękami dotyksm - to taka celebracja od lat.
Jak wszystkie zaplanowane pracę zrobione pod wieczór też przechodzę i zaglądam jak zrobione i jeszcze raz oglądam wszystko. Cieszę się, że wszystko w porządku zostawiam na kilka dni.
Brzozy przycinamy najlepiej we wrześniu. Można jeszcze wczesną wiosną trzeba jednak zamalować rany po cięciu.
Jeżeli z jakiś przyczyn brzoza musi być przycięta trzeba ją mocno podlać co kilka dni i malowanie ran.
Gosiu już powiązane przed 1 listopada nikt nie przypuszczal, że o tej porze 17 listopada będzie +15 w cieniu. Związałam bałam się, że przyjdzie deszcz i namolna a wtedy ciężko wiązać.
Popatrz chciałam pokazać powiązane i nie znalazłam fotki mam tylko posadzone tegoroczne siuxy, vanilla skay i memery żółta
Nie chciałam pisać o Callas bo to nie doscigniony głos, ale coś koło tego .
Ja nie gram na żadnym instrumencie, ale moje dzieci kształcone muzycznie 1 i 2 stopień.
Głos u mnie przeciętny ale ucho niezłe
Grałam na pianinie, na flecie. Ba, nawet uczyłam muzyki - kiedyś tam.
Dzisiaj po pracy w ogrodzie siadam w moim fotelu, zakładam słuchawki i słucham muzyki. Jesień, to długie wieczory. To mój czas https://www.youtube.com/watch?v=Y1fiOJDXA-E
Zawsze sobie myślę, że jeżeli istnieje życie na tamtym świecie poprosila bym rozdzielającego zawody, że chce być ogrodnikiem. Być szefowa dużego ogrodu zakątek świata obojętny.
Druga prośba jakby nie udało się mnie gdzieś upchnąć do ogrodu to chciałaby być śpiewaczka operowa. Zaśpiewać arie z "Trawiasty", aby widownią mnie oklaskiwala.
Tak się móje zycie potoczyło, że na tym świecie nie było mi dane kształcić swojego głosu widocznie u góry tak chciano.
Dzisiaj piękna pogoda więc fotki ładnie wychodzily. Słonko grzało berberysy jeszcze liście mają i pięknie się przebarwiają.
Tak pięknie w cieniu 15 stopni w słońcu wyzej. Z krótkim rękawem rzadko sie chodzi w listopadzie. Jeszcze jutro podzielam suche oczko muszę oczyścić z liści. I tam takie drobiazgi.moze będzie jeszcze ładnie bo zimy pewnie nie będzie niestety klimat się ociepla.
Tak ładnie ma być do 27 listopada a może dłużej.
Trochę podpali, ale w studzienkach ok 0,5 m wody nie ma więc zalesianie będzie. Muszę jutro zobaczyć szpadlem jak głęboko mokro.
Ten iglaczek to sosenka która od 3 lat uszczykuje. Jeszcze mam jedna taka sosenkę przy rozplenica rośnie to samosiejki ok 40 cm. Wiosna trzeba je wykopać i posadzić w inne miejsce.