Vilchenblau u mnie w cieniu też średnio sobie radzi, nie wygląda koncertowo i ma blade kwiaty, ale nie choruje. Ostatnio coś albo ktoś mi ją stratował skacząc przez płot, więc jest jej połowa. Ale przynajmniej jako jedynej nie usypuję kopca.
Szczerze mówiąc wygląda jak róża rosnąca w cieniu.

Z moich zeszłorocznych nowości zakwitł mi taki gość. Zawsze zapominam jak ta roślina się nazywa. Właściwie rozrasta się w spore kępy. Potrzebuję czegoś takiego w przed ogródku.
Z astrów to jeszcze poluję na Boltonię.

Jak fajnie przegląd różany, to lubię

Elfie cudna.
Baltimore Belle miałam ale oddałam koleżance bo niezbyt sobie radziła w półcieniu.
Czekam na kolejne piękne zdjęcia.

Jestem po lekturze Twojego wątku.
Podsumowując - piękny ogród, w którym czuję się jak u siebie. Wszystkie moje ulubione byliny i róże. Po prostu mój klimat.
Efekt uboczny - zakupione dzisiaj róża Bouquet Parfait i piwonia Anemoniflora Rosea.

Wow, ale róże , wracam od początku oczy cieszyć

Zachwycające kwitnienia w całym ogrodzie. Też zbieram skorupki i wysypuję pod ciemiernika i lawendy.

Ewo, bardzo lubię być u Ciebie, masz piękne egzemplarze kwiatów, takie "wysublimowane"