Cofanie w sensie wypadania roślin.
Straciłam połowę miskantów, większość turzyc i połowę żurawek.
Oby już nic więcej....
I miodówka mi zaatakowała bukszpany. Jak nigdy
Już cofanie chyba Ci nie grozi?
Doszłaś do etapu w którym wiesz jaki chcesz mieć ogród i teraz tylko możesz się zastanawiać nad doborem roślin. Pamiętasz jak rok temu męczyłaś się z rozmieszczeniem roślin od linijki?
Karabelko, to miejsce jest cały czas podmokłe czy okresowo jest zalewane?
Pytam się bo planuję właśnie cisy sadzić w miejscu gdzie też trochę wilgotno...
Ooo to teraz będzie się działo
Rób duuużo zdjęć bo czuję, że będzie super!
Warzywnik i u mnie robi furorę, i pierwsze zbiory za nami
Sałata tak szybko ubywa, że muszę kupić nowe flance a i rzodkiewkę trzeba nową posiać co by nie było przestoju
Dolomit generalnie odkwasza glebę. Ja mieszałam z nim podłoże pod lawendę, ale Ty jej nie masz, przynajmniej tak mi się wydaje .
Dobra rada z cisami, nie pomyślałam o tym. Kiedyś tylko pani w ogrodniczym mi mówiła, że dolomit sypie się jesienią, ale chyba nie przeszkadza teraz. Chodziło właśnie o to, że on się wolno rozkłada, bo to sproszkowana skała.
Ja już sobie myślałam, że przy zakładaniu nowej donicy w kącie wymieszam z nim glebę.
Sebek, moje na przedpłociu też chyba mają nie więcej jak 5 żdziebeł. Czas pospacerowac tam z konewką U mnie woda i gnojówka bardzo korzystnie wpływają na wzrost Ale u Was chyba dużo opadów?