Marzenko, Luteczko, Michale, Elu dziękuję
Iwko żywopłot planujemy z cisa, z choiny kanadyjskiej i ze szmaragdów.
Aniu po nocy nowa wizja jest, ano taka, że monstrualną nerkę też przerobimy

Nie wiem jeszcze jak, nie wiem z czym to ugryźć...nic nie wiem. Najgorsze jest to, że ona jest już w połowie obsadzona docelowo i znowu trzeba będzie przenosić 60 - cio kilowe cisy w inne miejsce. Super, rewelacja po prostu.
To Żon stwierdził, że nie będzie się ze mną kłócił i jak robimy rozpierduchę to już na całego

Ja w tym paluszków nie macałam, żeby nie było
Beato ja nie mam aż takiej wyobraźni o jaką Ty mnie posądzasz, uwierz mi
polinko fakt z takim towarem trzeba powolutku, jechaliśmy jakieś 50 km/h
Aniu/dusiaka witaj w moim wątku. Ja u Ciebie już byłam i Twojego Anatola widziałam, piękny on. Zaraz popędzę ślad zostawić
Aniu/anna_t aleśmy się dogadały

Jak dwie wariatki hi hi.. U nas lump, to ktoś kto dużo pije ha ha... Normalnie obie gigantki

Rysunków nie wstawię, nie
mogam no 
U mnie będą tylko wizje zdjęciowe/bezpośrednie

Zresztą widzisz, że co chwilę coś nowego się u mnie urodzi. Wczoraj miała być nerka - monstrum na środku trawnika a dziś rano okazało się, że to monstru zostanie przerobione na fistaszka
Zmienię chyba głupawo brzmiącą nazwę
wewątku z
Ogród Ani na
Rozpierducha ogrodowa u Anny :0
Buziak dla wszystkich