Jezusie! Ja normalnie nie wierzę w to co widzę!
Jak to zrobiłaś? Mów szybciorem!
Moja stipa nie przeżyła mojej uprawy Tylko dwie kitki mi się ostały...
Postanowiłam, że nie będę siała w przyszłym roku...
hmmmm wiesz co w ogóle nie uważałam jej za dużej, a szczególnie jak w czosnki posadziłam i nawet do połowy im nie sięgała, ale robiłam tylko tyle co pisałam tak serio, oprócz tej magicznej siły co pewnie na pierwszy miesiąc podlewania po pikowaniu wystarczyła to nic jedyne co to miały ciepło i chyba sporo słońca bo takie dwie budowle uczyniłam jedną dla werbeny a drugą dla stipy