Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "lilie"

Rododendronowy ogród II. 19:39, 20 lis 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Margarete napisał(a)
Ależ świetnie wygląda ten przegląd rabat archiwlany - ten widok z jeziorkiem boski o każdej porze roku a ta rabata z kropka to rzeczywiście na kazdym zdjeciu inna jest, jak Mała Mi zauwazyła, dobrze że kropka jest bo bym nie poznała.
Buziaki !


Tak myslałam że nie bedziecie rozpoznawac tej rabaty bez zaznaczenia jabłonki. Ona i za jabłonką jest ciekawa , najbardziej gdy kwitną lilie ale zdjecia robiłam tylko liliom , całej rabaty nie mam.
Ogród nie tylko bukszpanowy - część III 13:40, 20 lis 2014
Do góry
o matko ... moje lilie pomarańczowo-zółte i rózowe uwielbiam ..posadziłam przy tarasie bo nie o kwiaty tu chodzi ...a o zapach...obłedny jest polecam

warto by moze było odswiezyc watek rabaty angielskie i kwitnace byliny poddac analizie ...wczoraj super skutecznie MałaMi wypleniła ostorgowca w watku u wieloszki ...pomomo ze ispiracje wystawoe super to jednak bylina ma za duzo wad.
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 11:36, 20 lis 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Co to za nowy sklep na B??? Bo mnie tak wnerwili, że szukam innego dostawcy... zamiast tarda kazałam dosłać lilie... gdzieś te kilka szt. upchnę, a łączki z tarda już nie będzie Szlag mnie trafił..
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 11:06, 20 lis 2014


Dołączył: 22 lip 2011
Posty: 5624
Do góry
Gabriela napisał(a)
Też coś wiem na temat znikania cebulowych w krajobrazie. Widziałam zachęcające wielkie worki z tulipanami i lilie w bardzo zachęcających cenach tuż przed 1 listopada, na krakowskiej giełdzie kwiatowej. Gdyby to były narcyzy, to bym kupiła. Tulipanów się boję sadzić w ilościach masowych, bo raz kilkaset sztuk zjadły mi podziemne zwierzątka doszczętnie.
A krokusy będziesz sadziła w trawniku, czy na rabatach?


w okolicach 1 listopada moja szwagierka dopadła cebule narcyzów w Carrefour- 2.99 za kilkogram. Machneła sobie chyba ze 4 kilko- kilkaset cebul za okolice 10 zł. Zdrowe, duże. Nie wiem czy zdązy do świąt z sadzeniem
Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej 11:03, 20 lis 2014


Dołączył: 25 lut 2011
Posty: 8072
Do góry
Też coś wiem na temat znikania cebulowych w krajobrazie. Widziałam zachęcające wielkie worki z tulipanami i lilie w bardzo zachęcających cenach tuż przed 1 listopada, na krakowskiej giełdzie kwiatowej. Gdyby to były narcyzy, to bym kupiła. Tulipanów się boję sadzić w ilościach masowych, bo raz kilkaset sztuk zjadły mi podziemne zwierzątka doszczętnie.
A krokusy będziesz sadziła w trawniku, czy na rabatach?
Kiedyś będzie tu ogród 08:55, 20 lis 2014


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Do góry
Mariusz napisał(a)
Przy silnych ulewach problem będzie się powtarzał, dziura będzie wylewać z brzegu. Najlepiej odwodnić działkę drenami i nadmiary wody poprowadzić do rowu melioracyjnego, jeśli takowy obok leci.

Mariuszu w tym problem, że u nas nie ma możliwości zrobienia melioracji. Najbliższe rowy znajdujące się u sąsiada są powyżej naszej działki. Ale one i tak nie spełniają swojej roli, bo woda z nich nie ma gdzie spływać- ale to już inna historia.

Mariusz napisał(a)
Półki możesz zrobić szersze, dolna nawet 150 cm, a głębokość 120-150 ( będzie miejsce na lilie wodne), górna do 80 cm i minimum 40 cm gł, nie z każdej strony takie szerokie.

Muszę dokładnie obmierzyć teren, na ile szaleństwa mogę sobie jeszcze pozwolić. Bo choć działka u mnie duża, ale poprzecinana jest wszelkiej maści uzbrojeniami.


Mariuszu bardzo ci dziękuję za rady i dobór roślin. Jesteś skarbnicą wiedzy.

Kiedyś będzie tu ogród 07:55, 20 lis 2014


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
Do góry

anka_ napisał(a)

Mariuszu jaki jest tak naprawdę poziom wody i jej wahania pokaże następny rok. Staw jest w takim miejscu, gdzie czasami całym rokiem stało 30cm wody. Miałam kilkudziesięcio arowe rozlewisko.

Przy silnych ulewach problem będzie się powtarzał, dziura będzie wylewać z brzegu. Najlepiej odwodnić działkę drenami i nadmiary wody poprowadzić do rowu melioracyjnego, jeśli takowy obok leci.

anka_ napisał(a)
Wymiary stawiku to ok 8x12m.
Półki możesz zrobić szersze, dolna nawet 150 cm, a głębokość 120-150 ( będzie miejsce na lilie wodne), górna do 80 cm i minimum 40 cm gł, nie z każdej strony takie szerokie, bo nie wybrniesz z pochyłościami boków i będą za strome.

anka_ napisał(a)
Jak można to mam jeszcze trzy pytania.
Co to za roślinka zaznaczona krzyżykiem.


Oczeret jeziorny w odmianie 'Albescens', roślina dobrze filtrująca wodę i wzmacniająca brzeg. Drugi post w tym temacie https://www.ogrodowisko.pl/watek/2836-oczeret-schoenoplectus
Pisałaś że nie lubisz kosaćców, ale to właśnie one najlepiej trzymają brzeg, tylko muszą być pseudacorus https://www.ogrodowisko.pl/watek/2882-kosaciec-zolty-iris-pseudacorus, inne się nie nadają. Syberyjskie można posadzić na brzegu. Do wzmocnienia nadają się też tataraki zwyczajne, nie miniatury, bo te w takich warunkach padną. Ponadto turzyca brzegowa, pałka delikatna i wysmukla (Typha laxmannii)- bardzo ładna, strzałka szerokolistna (latifolia). Wszystkie wymienione rośliny znoszą oscylację wody, a nawet całkowity jej brak, dobrze filtrują.
Jak juz poznasz stawik, możesz posadzić pontederie, kaczeńce, bobrek, czermień. O roślinach czytaj w dziale roślin wodnych.

Na 120 cm lilie wodne w odmianach silnie rosnących (Marliacea Rosea, Marliacea Chromatella podhowane na płytszej wodzie, albo kupione jako duże). Naturalne grzybienie jak też grążel żółty zniosą i 150 cm. Kłącza oczywiście dobrze wiążą grunt, potrzeba kilku lat.
Kopiuje post z mojego wątku.
Będą też rosły rdestnica pływająca, połyskująca i kędzierzawa oraz kotewka orzech wodny.
Rogatek sztywny, żabiściek pływający, salwinia pływająca, osoka aloesowata, to rośliny pływające niezakorzenione w dnie, potrafią być ekspansywne, ale przy niewielkim stawiku można sobie z nimi łatwo poradzić.

anka_ napisał(a)
Czy do umacniania można używać pali sosnowych?

Nie polecam, to co wbite w muł nie gnije, część w wodzie wytrwa najwyżej kilkanaście lat, a część na granicy oscylacji wody zgnije w kilka sezonów.

Kiedyś będzie tu ogród 22:25, 19 lis 2014


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Do góry
Mariusz napisał(a)
Sprawdź staw pod względem oscylacji wody.

Mariuszu jaki jest tak naprawdę poziom wody i jej wahania pokaże następny rok. Staw jest w takim miejscu, gdzie czasami całym rokiem stało 30cm wody. Miałam kilkudziesięcio arowe rozlewisko.

Co do robienia faszyny to oczywiście oglądałam instrukcję u Marleny. Bardzo dobra, dziękuję. Fajnie, że mogę użyć pali akacjowych i dębowych- trochę mam, zwłaszcza tych pierwszych.
Wymiary stawiku to ok 8x12m.

Mariusz napisał(a)
Pomyśl tez o EPDM

Ze względu na rolę jaką ma pełnić wszelkie sztuczne uszczelnienia odpadają.
Membraną będzie wyłożone typowe oczko wodne blisko domu.

I podoba mi się twoja zmora.


Jak można to mam jeszcze trzy pytania.
Co to za roślinka zaznaczona krzyżykiem.


Czy do umacniania można używać pali sosnowych?
Czy lilie mają na tyle silny system korzeniowy, że są w stanie zabezpieczyć półkę. Ewentualnie jakie rośliny (nie ekspansywne) można użyć do umacniania półki- chodzi mi głównie o tę na głębokości 120-150cm.
Kiedyś będzie tu ogród 17:58, 19 lis 2014


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
Do góry
Wywołałam lawinę i pomoc i dużo zamieszania, ale jak chcesz mieć pięknie nad stawem, to bez inwestycji i ekipy ciężko Ci będzie, ja sama nie mam jednego oczka, i to z rybkami i liliami, ma różne poziomy i półki. Marzyłam o naturalnym stawie, ale utrzymanie wody na stałym poziomie, to trudne i raczej nie wykonalne.
Szczelność i odpowiednio wyprofilowane półki to podstawa do tego by staw zaczął cię cieszyć, jego filtracja, to odpowiednia flora i funa ,a lilie i ryby to już osobna bajka

Trzymaj się, temat boski...nie będziesz sama
Kiedyś będzie tu ogród 17:47, 19 lis 2014


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
Do góry
Jeśli woda nadmiernie oscyluje, to zastanów się nad EPDM, zrobisz wtedy oczko z trzema strefami 40, 60-80, 120-150, półki, brzegi spłycone umocnione kamieniem, można też wyłożyć całość kamieniem.
Teraz masz za strome brzegi, one się obsypią i zostaną takie brzydnie pourywane skarpy, do tego jak woda będzie nisko, to marny będzie efekt, ja już taka jedną sadzawkę mam, moja zmora .
Sprawdx staw pod względem oscylacji wody. 2,5 metra na lilie to za dużo, resztę napisałem u siebie, przepraszam, już nie będe przenosił
https://www.ogrodowisko.pl/watek/2547-przyjazny-ogrod?page=175#post_0

Toby świetny link, kopiuje go raz jeszcze, gdzieś ten efekt dołu znika http://housetohome.media.ipcdigital.co.uk/96/00001152d/697c_orh550w550/Pond---Garden-Clinic---Homes--Gardens.jpg
Pozdrawiam
Przyjazny ogród 17:33, 19 lis 2014


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
Do góry
anka_ napisał(a)
Mariuszu jaką roślinkę polecałbyś do zacienienia lustra wody do stawu takiego 2,5m głębokości? Coś pływającego? Tyle tylko żeby dawało się w miarę łatwo usuwać przy nadmiernym rozroście. Nie mam niestety możliwości podłączenia żadnych filtrów w stawie, zacienienie musi urosnąć, a nie chciałabym całkiem zielonej wody. Doradzisz coś?
Wiesz może czy w Bolestraszycach sprzedają azalie pontyjskie?


Naturalne lilie wodne - grzybienie białe i północne oraz grążel żółty dadzą sobie radę. Barwne odmiany niestety odpadają, a są naprawdę piękne. Te najsilniejsze potrzebują ok. 120 cm, choć w Bolestraszycach rosną na 150, ale były sadzone jako duże kępy prędzej hodowane w tym celu. Zastanów się nad strefami głębokości 40, 60-80, 120-150
Będą też rosły rdestnica pływająca, połyskująca i kędzierzawa oraz kotewka orzech wodny.
Rogatek sztywny, żabiściek pływający, salwinia pływająca, osoka aloesowata, to rośliny pływające niezakorzenione w dnie, potrafią być ekspansywne, ale przy niewielkim stawiku można sobie z nimi łatwo poradzić.
Jak widzisz na tej głębokości możesz sadzić same naturalne, a te nie zawsze przypadają do gustu. Osobiście też wole piękne, barwne i obficie kwitnące lilie wodne.

Azali pontyjskich w Bolestraszycach nie sprzedają. Pozdrawiam
Kiedyś będzie tu ogród 20:08, 18 lis 2014


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Do góry
toby napisał(a)
Mostek to zły pomysł i nie pasuje. Mostek nad rzeczką to coś normalnego ale nad stawem? Kto takie coś robi i po co? To będzie wyglądać bardzo nieestetycznie.

Toby no to dałeś mi do myślenia. Choć przyznam, że o tym mostku nigdy nie myślałam. Wiesz jak to w życiu- jedni marzą o domu z basenem, ja chciałam mostek nad wodą, a rzeczki nie mam. Ale tak na chłodno to masz rację.

toby napisał(a)
Obecnie staw wygląda jak wykop

Ależ ja zdaję sobie z tego sprawę. Jak już pisałam wyżej- "Jest wykop który kiedyś- mam nadzieję- będzie stawem".

toby napisał(a)
...dziewczyny trochę nieśmiało piszą bo nie chcą być dosadne ale te poziomy przy brzegach trzeba zrobić....

Nie ma obawy, nie jestem z porcelany. Wszelka konstruktywna krytyka bardzo mile widziana. W końcu sama poprosiłam o rady.
Co do poziomów to oczywiście masz rację, tylko czym zabezpieczyć te progi.

toby napisał(a)
Jak wyobrażasz sobie utrzymanie czystości w takim zbiorniku wodnym? Stojąc na mostku w lato będzie Cię uderzał smród zatęchłej rozgrzanej wody ponieważ wokół nic nie zacienia wody więc rozwój glonów będzie błyskawiczny. Marzy Ci się oczko na złote rybki ale przy nich nie wsypiesz nawet środka do oczyszczenia bo zabije ryby a przy takich warunkach naturalne środki nie dadzą sobie rady.

Toby zdaję sobie sprawę, że woda w takim zbiorniku nigdy nie będzie krystalicznie czysta. Ale mam nadzieję, że dzięki odpowiednio dobranej roślinności uda się ją utrzymać bez smrodu. I oczywiście będzie od południe nasadzone drzewa iglaste, aby zacienić taflę. Do czasu aż cypryśniki urosną na tyle, żeby spełniały powierzoną im rolę mam nadzieję rolę zacieniacza pełnić będą rośliny pływające w oczku i lilie. Ryb w tym zbiorniku nie planuję. Dla nich będzie typowe oczko na EPDM-ie, blisko domu.


toby napisał(a)
Dno nie jest chyba niczym zabezpieczone, .... staw powinien mieć możliwie stały poziom wody. Inaczej będzie zmieniał się z zależności od pogody. To spowoduje że rośliny na brzegu mogą raz mieć dostęp do wody a innym razem nie.

Dno stanowi piękna, biała glina, przysypana żwirem. Co do poziomu wody to oczywiście nie jestem w stanie do końca przewidzieć. Sądząc po poziomie wód gruntowych w ostatnich latach i obserwacji okolicznych stawów, nie powinno być dużej zmienności. Ale tak naprawdę nadchodzący rok pokaże.

toby napisał(a)
... Sam bałbym się zabrać za takie przedsięwzięcie bez ekipy .

Toby nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym wynająć ekipę i patrzeć jak powstaje staw moich marzeń. Ale z zasobnością mojego portfela pozostaje mi tylko próbować tworzyć choć jego namiastkę.


Toby bardzo ci dziękuję za rady i linki. Będzie lektura na dzisiejszą noc.
Kurczę, ale dałeś do myślenia. Styki mogą się przegrzać.
DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki 1 10:36, 18 lis 2014


Dołączył: 11 paź 2011
Posty: 5742
Do góry
Mala_Mi napisał(a)
Madżen u Cie była i łapie klimat.. jak mówi, że nie pasi to nie pasi...

Kamasje to cebulowe lub kłącza... nie pamiętam.... są białe i błękitne
Kwitną w maju, a potem zamierają.. liście by trochę wzmocniły roślinę przygnieciesz do ziemi i spokój. Kto mi pokazywał i gdzie liście zaplatane w warkocz... super czadowy pomysł... leży na ziemi, nie przeszkadza, a nawet zaschnięte fajne..
To moja, potem jak krzaki zarosły, to słabo kwitła i nawet nie wiem czy jeszcze tam jest .. dla mnie git.. lepsze niż wiązówka Zapomniałam o kamasji.. kwitnie dość długo.


Do werbeny możę być fajna jeżówka.. ale nie chcesz mieszać.. kwitną razem.

Lilii nie sadź w tym miejscu, będą cie wnerwiać badyle.. można przyciąć, ale zza obwódki będziesz je widzieć, a badyle jak zdrowe to i do zimy zielone. Wiesz, żę kocham lilie, ale nie tu i nie dla Ciebie. Sorki Łukasz..

Ania - podstawowe pytanie: czy kamasję trzeba wykopywać jak inne cebulowe? Już listopad, chyba za późno, żeby ją posadzić...
Lilie wiem, że nie dla mnie, już mnie badyle ostróżek denerwują, ale jak kwitną - ach!
Dlaczego wiązówka już nie? Kiedy mi się najbardziej spodobała Już widziałam ten biały łan znad żywopłociku bukszpanowego... To jeszcze podpytam o nią z Twojego doświadczenia, bo w necie sprzeczne informacje: czy kwitnie od maja, czy później? Jaką ma u Ciebie wysokość? Jak gęsto trzeba sadzić na szpaler?
DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki 1 00:26, 18 lis 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Madżen u Cie była i łapie klimat.. jak mówi, że nie pasi to nie pasi...

Kamasje to cebulowe lub kłącza... nie pamiętam.... są białe i błękitne
Kwitną w maju, a potem zamierają.. liście by trochę wzmocniły roślinę przygnieciesz do ziemi i spokój. Kto mi pokazywał i gdzie liście zaplatane w warkocz... super czadowy pomysł... leży na ziemi, nie przeszkadza, a nawet zaschnięte fajne..
To moja, potem jak krzaki zarosły, to słabo kwitła i nawet nie wiem czy jeszcze tam jest .. dla mnie git.. lepsze niż wiązówka Zapomniałam o kamasji.. kwitnie dość długo.


Do werbeny możę być fajna jeżówka.. ale nie chcesz mieszać.. kwitną razem.

Lilii nie sadź w tym miejscu, będą cie wnerwiać badyle.. można przyciąć, ale zza obwódki będziesz je widzieć, a badyle jak zdrowe to i do zimy zielone. Wiesz, żę kocham lilie, ale nie tu i nie dla Ciebie. Sorki Łukasz..
Kiedyś będzie tu ogród 20:43, 17 lis 2014


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Do góry
Bożenko tego stawu nie bardzo można spłycić, bo właśnie o to chodzi by maksymalnie ściągnął wodę z działki. W tym rejonie to u mnie praktycznie teren zalewowy. Wykopana ziemia posłuży do podniesienia terenu wkoło.
Takie typowe oczko na złote rybki, lilie, kaczeńce (mam już nawet w donicy Multiplexa )będzie koło domu.
Nawet do głowy mi nie przyszło, że boki mogą stanowić miejsce do gniazdowania.
Czy jakbym złagodziła brzegi zaznaczone na czerwono to dobrze by było?


Czy jest możliwość, żeby lilie posadzić np w połowie wysokości brzegu?

Jak już wspominałam, typowe oczko wodne będzie bliżej domu. I powiem szczerze, że baaardzo mnie kusi, że by zrobić je jeszcze teraz. Tylko czy na zimę to ma sens? Czy lepiej dać na wstrzymanie do wiosny?
DUŻY OGRÓD małej ogrodniczki 1 19:42, 17 lis 2014


Dołączył: 11 paź 2011
Posty: 5742
Do góry
Luki napisał(a)
To ja jak Filip z konopi wyskoczę z liliami Chcesz wyrazistego akcentu to chyba nie ma lepszej wersji na przerywnik między róże i prawdziwy szał werbeny. Widziałbym 3 takie plamy na tej rabacie, które na pewno będą widoczne z daleka. Kwitną ok 2 tygodnie więc nie będą zbyt natarczywe, a po przekwitnięciu wystarczy ściąć o połowe i do jesieni są zielone

Jak zobaczysz zdjęcie usunę, kolor oczywiście przypadkowy bo tylko taki miałem w dużej grupie.




Czy tylko ja mam wrażenie, że jestem mało obiektywny

Zacytowałam, na wszelki wypadek, gdybyś chciał usunąć Pięknę są te lilie, ale - tak jak róże, nie moje klimaty, chyba że dla przeciwwagi
No, wyskoczyłeś - jak Luki z lilii Ale jakich lilii!
Kiedyś będzie tu ogród 19:40, 17 lis 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Ja bym jednak zrobiła nieco płytsze tak by lilie wodne mogły rosnac , całkowitą gębokośc do 1,8m. Jeden brzeg tez bym zostawiła taki urwisty , może zimorodki by w nim zamieszkały albo jaskólki , conajmniej jeden brzeg trzeba złagodzic żeby było wygodne dojście dla ludzi i zwierząt i zrób sobie strefe bagienną na kaczeńce , wiosna sa cudne.
Grzybienie w naszych stawach - Nymphaea 15:28, 17 lis 2014


Dołączył: 01 paź 2012
Posty: 3349
Do góry
'Tina' zakwitnie w miarę obficie jeśli zapewnimy jej żyzne podłoże i oczko wystawione na całodniowe działanie słońca. Bulwiaste kłącza musimy zamówić już w lutym, dotrą do nas na przełomie marca z kwietniem. Niezwłocznie sadzimy je w 2-3 litrowych doniczkach w żyznej ziemi i całkowicie zanurzamy w wodzie o temperaturze ok. 20 stopni. Nie mam potrzeby doświetlać, jeśli lilie są w szklarni, to o tej porze roku wystarczy światło naturalne.
Gdy woda w oczku ogrzeje się (zazwyczaj po 15 maja) przesadzamy je do większego kosza (ok. 50l) wypełnionego żyzną, ciężką ziemią z dodatkiem nawozu osmokote do roślin wodnych (1 kostka na 5 - 10 l ziemi). Można dodać 15% kompostu najlepiej liściowego. Kosze wstawiamy do ciepłego oczka. Gdy końcem czerwca lilie wyglądają słabo, dodajemy nawóz w dawce jak poprzednia.
Lilie mogą długo pozostać w oczku, kwiaty pojawiają się jeszcze w październiku. Zimowanie jest kłopotliwe, bulwy zazwyczaj zamierają, dlatego traktuje je jako rośliny jednoroczne, zakupując co roku nowe.

Ogrodnik Mimo Woli cd 22:23, 16 lis 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
A teraz wracam do wpisów moich stałych bywalców ... tych co się wpisują mniej lub więcej... Może do rana mi się uda

Zbyszek - jak na Krupówkach.. tylko ja Krupówek nie lubię, a forum kocham Ja mam Morskie Oko.. ale tego też już nie puścili.. bo do kamery nie powiem, że moje oczko jest zwane Kałużą I nie nazwałam Wsiowej - Wsiową .... .. Mała J ze mnie. A za Litworowy dziękuję .. kocham Taty, kocham skały wapienne i nic na to nie poradzę

Beti - nie ma takiej opcji.. Nie bojaj się.. stres przechodzi.. wracam na stare tory Zrelaksowałam się nad prawdziwym stawem.. dzięki Zbyszkowi

Ewkakonewka - już Ci pisali, ale masz super Nicka .. i dobrze (dla Ciebie), że tylko wirtualnie spacerowałaś, bo inaczej bym Cie zanudziła gadaniem gdzie co jest i co jeszcze bym przerzuciła ..

Hanuś - jest dobrze i dobrze... ale dobrze, że przeminęło z wiatrem...

Wilczyco - Twój ogród też bym zwiedziła wirtualnie... chyba mus gdzieś zakablować, że jest taki piękny ogród i ogrodniczka z pasją.. i jeszcze cudne fotki robi

Olaw - co się odwlecze to nie uciecze... ja też dopiero o 20 obejrzałam na spokojnie I żyję..

Krysiu - Wszystkich to nie pamiętam, bo niektóre nazwy są wymyślane złośliwe, a ja antytalent językowy... ale większość mam na pewno zapisaną Póki dysku nie wetnie, to mam... no właśnie miałam kopię zrobić po doświadczeniach Sebka..

Wiunia - może to raj nie jest, ale miło się wypada do ogrodu na spacerek I coś podłubać ... przy okazji spacerku.

Weronika - pierwsze emocje opadły i już jest OK.. na lilie, liliowce i floksy przyjechali o 1-2 tygodnie za późno... wcześniej do tego wszystkiego byłyby jeszcze wymienione gatunki.. lilii miałam ponad 90 gatunków, piszę miałam, bo coś łopatą ostatnio uszczupliłam.
Tej już nie ma.. a nazwy nie zapisałam.. buuu będę szukać co za jedna.. wysoka na 2 metry..


I specjalne wydanie programu.... z wisteriami, bo są dwie różne.. nie wiem czemu nie pokazali, akurat kwitły.. Dla Ciebie i innych symaptyków mojego misz-maszu


I Ludwiczek Lawin

Ogrodnik Mimo Woli cd 20:28, 16 lis 2014


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 3203
Do góry
Aniu, gratulujemy!!!
Jeden mankament, że za krótko. Wszystko super, a do poprawienia zawsze się coś znajdzie, nawet jak już poprawione. Wisterię powinni pokazać, lilie babcine też. Sama widzisz, że Twój ogród potrzebuje czasu dłuższego niż norma przewiduje. Pozdrawiamy serdecznie.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies