Waldek ostatnio nam podpowiadał że kupić można...taki zasuszony...trzeba poszukać jakiegoś sensownego sklepu...ja nie szukałam...mam wrotycz za płotem....ale nie wiem jak długo, bo sąsiad działkę dzieli....pewnie na sprzedaż....
Nie lałam jeszcze, ale jak już będę to tylko po ziemi, a nie po roślinach. Myślałam o lancy doglebowej, bo ją mam, a konewka też mnie przeraża na 1200m2 .
Ilonka rezydencję - haaaa
Annabelka ma pod nogami 2 hakonki ale to ich pierwszy sezon więc mikrusy, wcale ich nie widać. Ale ona i tak tu zostać nie może, za wysoka jest. W ub. roku nie była taka wielka i cała się przewieszała więc myślałam, ze na podwyższeniu będzie wyglądała oki. Okazało się inaczej Szukam czegoś na jej miejsce. Masz pomysła ?
Cieszę się, że do mnie zajrzałaś
Pryskałam też rozcieńczona gnojówką z pokrzyw - poskutkowało na jeden dzień. Wrotycz jak radzisz to też roślina doniczkowa ? Pytam bo mam coś takiego tylko w kolorze różowym Czy mszyce będą odporne na róż ? Jak przygotować miksturę ? Poszukam na forum, pewnie znajde Twoje wpisy. Dzięki
Co do skoczka to tam myślała, że to on. Wstręciuch jeden
Siakowa co się do motyla hahasz ? Buziok
Rene - i vice versal
No dlatego też się waham
Mam jakąś puszkę podkładówki, jak znajdę czas zrobię próbę. W sumie licząc kamienie to szarego u mnie od groma
Misz masz ale spójność jest i wszystko pasi. U mnie same brązy więc ciężko będzie inny wtrącić
Mała to jaka ? Mam maleństwo, bo się zbiera rozplenicę Moudry od Madzi70. Nie za duża byłaby? Początkowo myślałam o jakimś krzewie ale w sumie trawka mogłaby być Tylko że wiosną to tam niewiele jeszcze słońca jest i późno by startowała. Co myślisz?
Nie pokażę listków bo wszystkie brzydkie i pogryzione obcięłam Stwierdziłam, że lepsze to niżby roślina miała walczyć o takie ogryzki. Zobaczymy, spróbuję Waldkowego wrotycza. Co do białych przecinków - już wszystko jasne
A propo przecinków. U was też jest pełno takich czarnych, gilgająco gryzących ? U mnie nie można wytrzymać zwłaszcza na tarasie kiedy my szukamy odrobiny cienia
No cieszę się jak dziecko, widząc ich u mnie coraz więcej W lawendzie istne szaleństwo, od pszczół i trzmieli aż się gotuje
Cześć a czemuś to po ciuchu ? Krzycz głośno, każda rada i uwaga jest dla mnie bardzo cenna bo ja się nie znam
Nie zrobiłam bo za późno wstałam, wieczorem czasu nie było a potem zapomniałam Ale w trakcie inspekcji wszystkie pozdejmowałam ręcznie, w ciągu dnia poprawiłam więc do dzisiejszego wieczora myślę róże jakoś dadzą rade. W końcu ile ja ich mam ... Aż 3
Już są
Późno przyszły, zdążyłam posadzić tylko 3szt ale dałam na 48 cm i właśnie rano spojrzałam czy nie za daleko. Nie mam wyobrażenia jak to będzie kiedy się rozrosną. Boję się że będą za blisko ażurów, chyba je przesunę do podkładów jak radzisz o jakieś 10 cm. ????
Ale je wypuszczają ?
Miałam kiedyś ciocię na wsi (lata świetlne temu) która robiła z nich broszki na firankach Masakra. Byłam wtedy małym dzieckiem i wcale mi się to nie podobało Zwłaszcza kiedy tak przyszpilone dogorywały
Hejo!
Nie wiem kiedy nadrobię zaległości u Was. Za chwilę muszę ruszyć na spotkanie z grackami. W nocy burza troche pomoczyła, będzie gorzej kopać a kopanie w tym miejscu to jest koszmar. Zbity brudny piach zmieszany z gruzem, szlaką i kamieniami :/ Nikt nie przypuszczał nigdy że w tym miejscu będą jakieś uprawy Wszystko co się dało szło do "utwardzenia". Teraz to przekleństwo :/
Każdy gracek dostaje pół wora żyznej gleby, dadzą radę ?
Po skończonej pracy był piękny, ciepły wieczór. Jeden z nielicznych takich tego lata. Siedzieliśmy do późnej nocy na tarasie i nawet komary nam odpuściły
a potem przyszła burza i wszystko popsuła i znów mieliśmy nockę z psami
Nie posadzilam. Dopiero z ogrodu wróciłam. Opuchlaki zbieralam. Ze czterdzieści sztuk utłukłam. Cztery siedzialy na rh, pięć na trzmielinie, reszta na hortkach. Najwiecej na kwiatkach . Jutro polowanie na wrotycz i gnojówę będę pędzić. Zla jestem.
Czyli grab wg Juzi pasuje. Jutro go posadzę.
Z ciekawszych rzeczy to jeszcze nietoperz wlecial mi do chałupy i trochę zabawy ze zlapaniem go było .
Czy ktoś kupował w sklepie rośliny-magda? Mam ochotę zawilce zamówić. Jutro obiecali wyslac fotki roślin.
O wrotyczu czytałam, ale nie mam chyba w okolicy, albo za słabo się rozglądam. Robię gnojówkę z pokrzyw, skrzypu i mniszka, ale mieszankę; co znajdę to wrzucam. Zobaczę co z tego będzie
Podglądam sobie acot, jako ew. towarzystwo do larissy. Rzeczywiście ładna jest u Ciebie. Czytałam o historii z brzózkami. Jak słabe były, to może i dobrze, że nie wzięłaś. A na mrówki Viola, polecam wrotycz. U mnie pomaga. Pozdrawiam