Jeszcze chciałam napisać bo sobie przypomniałam odnośnie zasiewów gryki czy faselii.
Więc gryka bardzo szybko wschodzi trzeba gęsto zasiać i lekkie przegrani aby ci ptactwo nie wybrało jak ciebie nie ma. Moim zdaniem najlepiej kosić na wys ok 30 cm można i wyżej ale lotygi wtedy drewnieja i trzeba rozdrabniać.
Faselina dobry poplon ale nie dopuszczać do przekwitnienia bo potrafi siedzieć długo w ziemi i wyrastać co rok u mie zimę przetrwała.
Gryka nie ma tyle masy zielonej co faselia która z jednej łodygi może wytworzyć nie zły krzak.
Gosiu dziękuję.
Polecam też sadzenie traw już sobie wyobrażam u Ciebie łąkę z miskantow od wyższego to najniższego a w nóżkach rosnące byliny.
Teren takim nasadzeniem sprzyja
Wlacze się w dyskusję odnośnie ziemi. Tuszka by się przydała.
Jaka ta ziemia ma być w końcowym rezultacie wszystko zależy od dojazdu, zasobów finansowych no i co tam dać aby glina została spacyfikowana.
Glina na działce to przekleństwo ale i zarazem dużo dobrego materialu, zawiera dużo składników odżywczych dla roślin np dla róż.
Jak ja ujarzmić żwir o frakcji (góra 1 cm) kompost i zrębki z drewna liściastego. Kora sosnowa, czy trociny o ile wiem jest dobra, ale pod nasadzenia kwasolubne to też zależy od proporcji jakie damy.
Każdego roku mam dużo ciecia brzóz i innych krzaków liściastych. Nie wyrzucam nie palę lecz miele w rozdrabniarce skladam na stertę. Zrębki albo się rozkładają (po 1 roku robi się drzewny kompost) albo przesypuje ścięta trawę w kompoście.
Do czego zmierzam Małgosiu wiedze, że na twojej działce rośnie sporo drzew (olchy, buki) przytmij galezie złóż na stercie i postaraj się je przemielielic. Można taką rozdrabniarke wypożyczyć lub kupić zawsze się przyda.
Możesz też spod buków/olch zebrać liście i przesypać glinę. Są różne możliwości aby ujarzmić glinę. Najważniejsze zbieraj wszystko co się da przekładaj, kompostuj i rozsypuj. Szyszki olchy opadające też dobrze robią odkwaszają glebę.
U nas pada śnieg mokry pierwszy raz tej zimy.
U mnie spokój w przyrodzie.
Znowu się rozpisalam,ale nie potrafię jedno zadaniowo.
To słońce w piątek to wypadek przy pracy najwyzszego. Źle przesunął po niebie.
Obecnie od soboty tak jak u ciebie szaro buro i ponuro. Dzisiaj też padał deszcz i to bardzo. Deszcz potrzebny więc nie psiocze.
Ale gdzie ten mróz i śnieg!!
Przez tą zmienność pogody to i człowiek nie do życia humorzasty, skwasnialy, a tam byle do wiosny.
Piękne te kwiatuszki powyżej. Ogrodnicze zamknięte więc nie ma gdzie chodzić i oczy cieszyc. Zostolo Obi ale teraz tam królują kaktusy i inne doniczkowe.
Jolu na fotce uwidocznione są dwa miskanty.
Po lewej duży posadzony wiosna 2014 Melopartus.
Po prawej wyższy, ale objętościowo mniejszy szybko rośnie to Menory.
Pióropusze - piękne jak strusie pióra.
Zawsze służę rada dogłębnie przemyślana i z doświadczenia co jest dobre dla rośliny jak choruje czy żre jakiś szkodnik.
Zdobniczka bukowa bo tak się nazywa ta mszyca to nie "przelewajki". Lepiej z nia walczyć jak się pokażę niż potem jak się rozszerzy po wszystkich krzakach.
Guzik prawda, że dały rady jeżeli miałaś te co na focie one w dalszym ciągu żerują tylko w innej postaci wiosna znowu się pojawia w większej ilości.
Zdobniczka bukowa zauważa się w kwie-maju. Na drugiej str liści. Mszyca hamuje wzrost, a na spadzi które wydzielają mogą pojawiać się infekcje grzybowe tzw sadzawki
Jaka zdobniczka zimują w korze. .
Trzebawczesna wiosna opryskać Promanalem 60 EC. W sezonie jak są liście zaatakowane to prysksmy Mospilanem.
Dzięki Elu za fotki, super masz buki. Ja z moich też jestem narazie zadowolona, chociaż mszyce je żarły też w tym roku. Jakoś Ewa-Anda przekonała mnie do przetrzymania bez pryskania i poradziły sobie - dużo naszych biedronek miałam
Napisz mi tylko kiedy tniesz, bo ja cały czas się zastanawiam, kiedy dla moich będzie najlepiej - one raczej w słońcu stoją - trochę tylko zacienione przez dom sąsiada.
Też robiłam takie ujęcie z odbitym mostkiem w wodzie, piękne miejsce. Jak byłam w tym parku paw siedział tak samo na oparciu ławki, a starsza pani karmiła go sałatą z reki. Bardzo miłe wspomnienia.
Mnie zabrakło winobluszcza na kule, może jesienią zrobię z nowych przyrostów.
Iza akurat na tej teraz nie, ale jest mnóstwo innych na których można siedzieć.
W tym miejscu jest dużo turystów i pawie rozbestwione jedzeniem czernie pozują do fotek odbywają się pawie tańce.
Dzisiejszy dzień specjalnie nie ma czego pokazywać.
Przycinalam dzisiaj winobluszcz powrastal na choiny kanadyjskie pozwoliłam im nie potrzebnie bo teraz dodatkową robota.
Z pędów zrobiłam kule jeszcze nie wszystkie.
Mam dużo ciecia. Przeglądając wątki co niektórzy już się palą do przycinania. Sadownicy jeszcze nie przycinają więc nie będę się wychylać.
Co niektóre tulipany wychodzą. Poza tym spokój w przyrodzie.
U mnie też domu były wnuki. Dostałam cyklameny,laurki i torba bawełniana recznie malowana przez wnuczkę jest duża tęcza to od jednej druzyny. Od najmłodszego dziadek herbare zielona i fotę w ramce mam 7 m-cy.
Cholewcia lata lecą dobrze jak przychodzą,ale po wizycie głowa spuchnieta.
Dorotka chyba też w sobotę na wycinam winobluszczu mie ma co czekać plusowe temperatury są. Zacznę robić kule lub wieńce jak wyschną to pomaluje.