To najprawdopodobniej zgnilizna podstawy pędu...zdrewniałe już pędy żurawek zaczynają gnić i w bardzo szybkim czasie całe zamierają, jedynym ratunkiem jest podział żurawki na sadzonki, a reszte wyrzucić.

Super relacje przedstawiłyście, ale jak dla mnie nie było innego wyjścia jak spędzić świetnie czas
Ogród mnie nadal zachwyca i Aniu mów sobie co chcesz, że zbieranina i naćkane... naćkać trzeba umieć i zachwycić tym innych
Uśmiałem się z fotografa i innych zabawnych sytuacji, a to zapewne tylko kilka procent radości jaka była.
No, a jak patrze na Twoje zdjęcie z psiakiem i całą historie domu itd to strasznie mnie to porusza... dobra trzeba być twardym nie miętkim
No i planujesz wypad do Wojsławic... szkoda że ja nie będę mógł tam dotrzeć...

Świeetna wycieczka do świetnego miejsca i niesomowitych gospodarzy... pytam jak mogła by być nieudana tak też widać, że ogromnie się udała.
Pozdrawiam

Udało się tycinke odetchnąć od spraw domowych i wypada wpaść w kolejny wir pracy
Mam poważną sprawe bo moja mamunia co jest rzadko spotykane wpadła na genialny pomysł i ciekaw jestem co o tym sądzicie i proszę o porady i sugestie.

Mianowicie na pewno niektórym obiło się o uszy, że bardzo nie lubie tego fragmentu rabaty bo nie ma co tu dosadzić, aby było ładnie, a np na trawy jest tutaj za dużo cienia do czerwca i zanim by dobrz ruszyły byłby lipiec.
Pomysł jest taki aby przenieść te 3 nieszczęsne cięte tuje...

i posadzić na początku tej rabty(również znienawidzona) na samym początku działki w równych odległościach, a miedzy nimi posadzić miskanty ML, które miałyby tu wystarczającą ilość słońca i oczywiśćie 'podpisać' rabate żurawkami. Oczywiście wtedy linia rabaty ulegnie zmianie.

małych iglaczków już nie ma, a linia rabaty ulegnie zmianie i troszke się powiększy
Pozostanie wtedy jedynie problem z rabatą, która zostanie osamotniona z tuj.

Rabata ta jest na prawo od dużego bukszpana

a jak wygląda obecnie rabata widać na pierwszym zdjęciu.

Z chęcią posadziłbym tam jakieś drzewo (nie może rosnąć wysokie bo linie energetyczne są nad ogrodzeniem) i do tego bylinowe wypełniacze, chociaż myślałem też nad berberysami... sam nie wiem. Może ktoś coś doradzi.
Szkoda, że nie ma doradców na miejscu.

No hakone to też genialny pomysł w końcu Danusiowy Z berberysami na prawde nie ma się co bać... ja wiosną tne bez opamiętania, a te ładnie odrastają i się zagęszczają... zawsze możesz wyciąc tylko połowe gałązek wtedy dół krzewu będzie gęsty, a cały przez pewien czas nie będzie niski

Luki napisał(a)

Wsystko jak zwykle pięknie, ale o ile dobrze widze to taras południowy ma ostateczny kolor... powiem bardzo głośno, jest GENIALNY!!! idealnie pasuje do żwirku i profily fasady, żaluzji i przy okazji do donic laurów
PS. pozwiedzałem dzisiaj Wrocław... szkoda, że tak krótko

Taras aby był idelany (nie łacaity) wymagałbybtrzeciego olejowania aby zakryć poprzedni czarny , który złazi plackami... Ale stwierdziliśmy z M , że olejowanie powtórzymy wiosną. Skoro mamy już odpowiedni kolor to będzie szybko i łatwo. Rzeczywiscie teraz lubię mój taras i ma odpowiedni odcień. Nie lubie dysonansu kolorystycznego

Luki napisał(a)

Iwonko to poszalałaś bardzo mi się podoba. Może w berberysy wsadź runianke tak jak ma to zrobione Marzenka, pięknie się wtedy odznaczają. Te w donicy mocno ciachnij wiosną... nie masz się co bać tego zabiegu, a ładnie się zagęśzczą dzięki temu

oj, jak ja się cieszę, jak ty Łukasz do mnie zaglądasz. O runiance pomyśle, choć trzymam miejsce na hakone, tak Danusia radziła. A ciachac tych kolumnowych berberysow się strasznie boje, bo tak mi się podoba ten kształt ogni, ze boję się popsuć. Chyba kupię jeden dodatkowo i na próbę przytne

Wsystko jak zwykle pięknie, ale o ile dobrze widze to taras południowy ma ostateczny kolor... powiem bardzo głośno, jest GENIALNY!!! idealnie pasuje do żwirku i profily fasady, żaluzji i przy okazji do donic laurów
PS. pozwiedzałem dzisiaj Wrocław... szkoda, że tak krótko

Iwonko to poszalałaś bardzo mi się podoba. Może w berberysy wsadź runianke tak jak ma to zrobione Marzenka, pięknie się wtedy odznaczają. Te w donicy mocno ciachnij wiosną... nie masz się co bać tego zabiegu, a ładnie się zagęśzczą dzięki temu

Dalie piękne kwiaty.. tylko mają ten jeden zasadniczy minus, trzeba mieć gdzie przechować, a raz straciłęm 3 kartony i dziękuje

Ewelino u siotry tylko niepełne nasadzenia w donicach na tarasie, a z ogrodem trzeba poczekać do przyszłego roku, ale też spektakularnych efektów nie będzie bo głównie powstanie podjazd do garażu, obrzeża rabat, żywopłoty i większe drzewa. Jak to się uda zrealizować będzie bardzo dobrze

Danusiu zaskakujesz nas coraz bardziej. Książka, kolejny odcinek Mai, DDTVN z twojego ogrodu, sesja zdjęciowa przez profesjonalistke do jeszcze niewiadomego magazynu lub innych celów, dalsza relacja z ogrodu z lustrem.
Rozpieszczasz nas, ale nie przestawaj i ciekaw jestem jakiego jeszcze asa w rękawie trzymasz... chociaż co nieco wiem a reszte moge się tylko domyślać

Przy okazji zapytam o jedną rzecz. Czy bukszpany na zielonym dachu Ci zimują, czy raczej przemarzają. CHce wsadzić bukszpany do donicy na tarasie( wymurowana z granitu 400x80cm, ocieplona styropianem), która jest ponad metr nad poziomem działki, obawiam się, że mogą przemarzać.

Malgosiu mnie dzisiaj deszcz na chwilke wygonił, ale tylko postraszyło i pracowałem do wieczora... przy okazji wpadłem, a dokładnie to nie ja wpadłęm na pomysł kolejnej rewolucji ale o tym później pomoc będzie pilnie potrzebna
No a jednego buksika tak dzisiaj opitoliłem że sam się wystraszyłem... zostało pare łysych kijów. Jak się przyjmą to na jaki kolwiek efekt 2 latka będzie trzeba poczekać

Kasiu to kibicujemy nawzajem z jedną różnicą, że mnie specjalnie na tych buksikch nie zależy będą to będą

Marto aż za bardzo... pójde z torbami w tym roku

Ula gdybym miał 3 cisy to bym wsadził pisałem, że on z odzysku, a takiej wielkości krzewy u mnie to ok 2 stówki... ten przesadzony rósł u mnie 8 lat.
Na efekt będzie trzeba poczekać, ale na chwile obecną jestem zadowolony, a krzewy dostały więcej miejsca co było najważniejszym celem przeróbki
Co wyjdzie z buksików... czas pokaże.

Violu moje mają tak od 15-25cm i są to mini kulki i stożki, ale z czasem urosną przecież, a nie są mi teraz potrzebne do niczego

Luki napisał(a)

Taką dużą donice musiałbym zrobić ale to też jest wykonalne, ale niech z 2 latka sobie porośnie w warzywniku na uboczu później się pomyśli.
Tak jak piszesz po dwóch latach ostrego cięcia powinny się mocno zagęścić.

Edit
Ja też 'w ukryciu' hoduje kilkanaście bukszapnów

Ja też hoduję - tylko, że moje mają 3 cm wysokości, ha, ha. Rosną w moim "przechowalniku", który mój M. nazywa "wykończalnikiem"

jazzy napisał(a)

Ja tez się głowie cały czas nad tym co wybrać . Dobrze ze juz ogrodzenie mamy dogadane jeden krok do przodu przynajmniej
A mi się tak podoba:
http://www.archdaily.com/215847/areopagus-residence-paravant-architects/costa-rica_paravant-architects_kp313-copy/

tez rozpatruję taki wariant tylko czy nie za dużo tego, czy nie lepiej większe kwadraty a mniej ? mój podjazd ma 20,5 m , wyjdzie mi ok 18 kwadratów 3mx2 m. + luki na kamyczki, czym mniej luk tym łatwiej odśnieżać .. .

Taką dużą donice musiałbym zrobić ale to też jest wykonalne, ale niech z 2 latka sobie porośnie w warzywniku na uboczu później się pomyśli.
Tak jak piszesz po dwóch latach ostrego cięcia powinny się mocno zagęścić.

Edit
Ja też 'w ukryciu' hoduje kilkanaście bukszapnów

Luki napisał(a)

Marzenko nad czymś podobnym myślałem, dzisiaj spróbuje bo nic nie trace a moge tylko zyskać, a z tego okazu, który mam myśle, że z 3 4 kulki da się zrobić.
Taki wielokulkowy bardzo mnie przkonuje dziękuje za inspiracje.

Ja dwa takie hoduję od kilku lat za rok bedzie premiera na forum

Marzenko nad czymś podobnym myślałem, dzisiaj spróbuje bo nic nie trace a moge tylko zyskać, a z tego okazu, który mam myśle, że z 3 4 kulki da się zrobić.
Taki wielokulkowy bardzo mnie przkonuje dziękuje za inspiracje.

Oo ta druga wersja jeszcze lepsza

Violu tylko, że to taki poczochranieć bez urody... nie ma sensu, a co najważniejsze, gdzie ja to mam posadzić rabaty pękają w szwach, a musze gdzieś cebulowe upchnąć

Mileno wiem jak w 4 lata z brzydkiego krzewu zrobiłęm olbrzymią ładną kule... do cięcia mam cierpliwość jeżeli taki okaz nie jest na widoku... mam na zapleczu 20 małych bukszpanów, ż których wycinam kulki i stożki, kiedyś się przydadzą
Te, tóre przyniosłem muszą sie najpierw przyjąć bo korzenie bardzo obcięte... bynajmniej płakać nie będę

BusyBee u mnie jak na złośc były pełne kartony (czosnki tylko zabrałem wszystkie) a reszta to wołała o zabranie, ale na szczęście nie zabrałem karty płatniczej bo jak na złość Janina zezwala już na takie czynności i nie wiem jak wtedy by się to skończyło

Co do żurawek to moge mieć ewentualnie jedną rade

Ale fajne zakupy Luki jutro pędzè do janiny, bo wszyscy na O cebulowo...
Z tymi Twoimi buksami to wyzwanie,....podziwiam

Szukałam dziś polecanych przez Ciebie żurawek i nic będę musiała z netu zamawiać, a nie lubię, bo nie ma pewności jakie przyjdą...

Pozdrowionka