Miskanty możesz już przycinać ja już to zrobiłem (zrobiłem to już teraz bo wiem że nawet mały przymrozek nie jest straszny dla rośliny oczywiście możesz poczekać) wysokość cięcia zależy od wielkości samej kępy ja swoje miskanty przycinam na wysokości około 15 cm na dziemią, jeżeli będziesz przycinał zbyt nisko to zetniesz zielone części roślin i wtedy będą problemy z odbijaniem na wiosnę.
carexy tylko wyczesać i lekko przyciąć końcówki suche.
owocowe się już tnie typu jabłonie itp
Owocowe i brzozy teraz właśnie. W bezdeszczową pogodę. Miskanty jeszcze trochę, przymrozki jeszcze mają być. Może ktoś Ci powie dokładnie, ja czekam tak do połowy marca.
takie ogólne pytanko...
Kiedy przycinacie Miscanthus sinensis "Morning Light" ? Chyba nisko? 5 cm nad ziemią?
Carex comans 'Frosted Curls' - tylko wyczesujecie stare źdźbła i przycinacie końcówki? chyba Marzena jakiś taki instruktaż prowadziła ale tak dla potwierdzenia pytam.
Owocowe jeszcze za wcześnie na cięcie?
Brzozy to już chyba ciachnę...
A chcesz mieć tak geometrycznie mocno?
Ja bym pod dzrewami dała łan traw- mogą być rozplenice czy molinie , a buksy z trawami- sesleriami bym pomieszała. tak jakby ktos sypnął swobodnie bukszpanami, czyli gdzies 1, gdzieś kilka, nierówno. To w futrze z seslerii ( ale poczatkowo za wysoka bedzie troche do nich), albo w hakonehoa lub hakonehloa tez punktowo a reszta to dywan runianki ( bo tam półcień, tak?). Albo coś kwitnacego jak nie hakone.
Tak, taki mam zamiar, pozyskać trochę soku z brzozy.Nigdy tego nie robiłam.Więc czas spróbować.nie wiem jeszcze, kiedy to się robi ???
Dziękuję bardzo za link.Muszę więcej o tym poczytać
Witaj Basiu
U mnie te drzewa to raczej tak przypadkowo. Częsciowo sa to pozostałości starego sadu. Czereśnia koło tarasu to nawet trochę za blisko i niby nie pasuje ale nie ścinamy jej bo wtedy na tarasie w upały nie szłoby wysiedzieć. Pomiędzy dwiema innymi mam rozwieszone sznurki do prania. Patent stary jak świat ale najlepszy. Z przodu od wjazdu mam świerk i dwie brzozy… moje ulubione. Wsadzone masę lat temu oczywiście „narazie tutaj a potem się zobaczy” no i tak zostały. Nie ma opcji żeby je wyciąć, i nie chodzi tu nawet o formalności a o wartość sentymentalną. Jest plan żeby miedzy nich wpasować altanę. Reszta drzew widocznych na zdjęciach to nie moje tylko sąsiadów. Korzystam z tz. krajobrazu zapożyczonego
A tak sobie siedzę przy winku i rysuje ale u mnie to jakoś tak wszystko geometryczne wychodzi nie wiem czemu i takie coś mi wyszło . To jest rabat między garażem a domem . Kule bukszpanowe pomiędzy nimi sesleria posadzona w prostokąty. Jakoś mi tam wychodzi te 3 drzewa narysowana fastigiaty ale może brzozy tam dam doorenbosy. I tam w nogi tych drzew trawy jakieś. Trochę zdjęcie kiepskie bo komórką robione ale zarys jest
Justynka szerszenie jeszcze śpią jak się sok spuszcza z brzozy, albo dopiero matki zakładają gniazda, tak od razu ich nie będzie
Ja mam dużo szerszeni w ogrodzie i co roku gniazdo giganta, które się w wielki wór nie mieści, właśnie się szykujemy usuwać stare gniazdo w sobotę bo na strychu nad drewutnią jest. Sok się ściąga zanim brzozy i inne drzewka listki puszczą.
ja bym się tego nie uczyła ...bo zwabisz szerszenie
to nie jest trudne ja tego nie robiłam nigdy ...bo za blisko domów ...a sok ściaga się przed wypuszczeniem liści przez brzozy ..a liście pojawiają się w maju ... i ja zbieram młode liście w maju i gotuję z miodem i pijemy
Ja bym do moich brzózek mogła przytulić chyba tylko paluszki lub rączkę Jeszcze parę latek na to poczekam
Powiem Ci , że dupci małej nie mam , a siedziałam dość wygodnie to taka ławka przystankowa będzie
Nogi długie bo nie wkopane, po wkopaniu w grunt będzie o 1/3 niższa
co do ławki.... ja oczywiście uważam, że za wąska duży kuper się przeleje i chyba za wysoka??? ale to ze zdjęcia trudno stwierdzić bo może część tych nóg będzie w ziemi? ( ja z tych wygodnych ...jednak)
a wracając do kontaktu z brzozą ...to owszem trzeba się przytulać ale do żywej w której soki są w ciągłym ruchu ....żeby pobrać dobra energię
nie ma lepszego sąsiedztwa dla człowieka jak brzozy ...ja u siebie nie sadzę bo mam brzezinkę tuż za tujami a tam brzózek ci u nas dostatek
Witaj, działkę masz ładnie położoną. Krajobraz będzie wchodził do Twego ogrodu. Ja tak mam z kilku stron i dlatego nie zmieniam ogrodzenia z siatki na inne. Od strony gdzie wchodzą mi chwasty i widok nie bardzo
zamierzam w tym roku posadzić żywopłot grabowy. A za domem siatka z powojnikiem i brzozy za ogrodzeniem.
Moim zdaniem powinniście ogrodzić choćby siatką leśną. Potem pomyśleć o żywopłocie i o drzewach jakie będziesz chciała mieć. Gdy się już tam przeprowadzić do domu, będziesz miała duże drzewka które dadzą Ci trochę cienia. Zadaszenie tarasu nie daje takiego przyjemnego chłodu jak cień drzewa.
Ja mam to samo pod brzozami....ale może tylko te moje są jakieś dziwne pijusy...bo co drugi wątek ma brzozy i nasadzenia pod nimi i wszystko rośnie...medżik
U mnie też brak nawodnienia
Anax, dzięki za odwiedziny. Chodziło mi właśnie o taki efekt, musiałam poszukać takiego projektu którego realizacja będzie na kieszeń samotnej matki i przy okazji będzie pasować do otoczenia. Teraz ma się wrażenie że dom jest tu od zawsze.
Jeszcze trochę do podrobienia, ale się nie spieszy wszak mam na to resztę życia
Brzozy - to wynik zalesienia gruntu, rosną jak na drożdżach, niedługo będą między nimi prześwity na dalszy, starszy las - brzozowo dębowy.
Na spacery można już chodzić, grzyby są i w planach jest zrobienie furtki do lasu )
Czy posadzenie dwóch małych brzóz doorenbos w jednym dołku aby uzyskać coś na kształt brzozy wielopiennej ma sens czy raczej zaszkodzi to w prawidłowym rozwoju roślin?