Ja też mam nieskończone (bez kompostu, bez kopczyków, i jeden wielki cis kopany w balocie stoi i czeka do jutra na pomoc mężowską). Ale teraz już bez wyrzutów sumienia.
Na tyłach, mam plan, żeby przestrzeń między cisami - brzozami a siatką obsadzić jakimś samograjem, żeby nie wchodzić z koszeniem a tylko pilnować sąsiedzkiego perzu. Między cisami a bukami czerwonymi jest murawa, to przejście gospodarcze.
Uzupełniając, liście dębowe, orzecha potrzebują więcej czasu. Brzozowe, z lipy,z akacji, buka, modrzewiowe, nawet platana - im wystarczy rok. Muszą mieć dobrą wilgotność w tych workach. Worki najlepsze są czarne i duże. Moje z jakiegoś materiału naturalnego też się rozłożyły, bardzo szybko.