Mniej mnie na forum, bo nic u mnie się nie dzieje, weny mi do roboty ogrodowej zabrakło, może wiosną wróci.
A teraz u nas biało, sypie i sypie, to bez wyrzutów w domku w ciepełku
Małe kotki to diabły tasmańskie, ale słodziaki, przy nich się odstresowuję
Wiosną zaplanowane prace remontowe przy strefie basenowej i warzywnej.
Powrócą mam nadzieje na lepsze, jak fundusz pozwoli
Teraz czas na moje leczenie.
Moje zdrowie w moich rękach, dostałam skierowanie na hospitalizację w szpitalu,
bo wyniki złe, wylew w prawym oku był, bóle głowy męczą dalej a pierwsza antybiotykoterapia nie pomogła,
15 listopada szpital mnie odpulił, ale jak wyszłam drzwiami
to weszłam oknem i dostałam termin w szpitalu.
Jestem znowu na antybiotyku.
1 grudnia na neurologii rozpoczynam drugi etap leczenia, czekają mnie dalsze badania i infuzja dożylna.
Irenko zdróweczka życzę i macham
Prace brukarskie późną jesienią to idealna strategia,
nie przeszkadza mi, że jest zimno, mróz, że trawnik jest uszkodzony
wieczorem jak wracam z pracy to już nic nie widzę, grunt, że ekipa
wykonuje swoją robotę
Wiosną wszystko się odbuduje.
Moje rozmowy i przekonanie eM do tego że froncik
ma być elegancki i funkcjonalny sprawił,
że powstaje dodatkowa nawierzchnia gospodardczo-warzywna
oraz odwodnienie i odprowadzenie deszczówki.
Droga z góry na dół już przygotowana pod kostkę
Przygotowanie alejki za dom
w kierunku strefy gospodarczo-warzywnej
przy murku wiaty będą ze sobą połączone 3 beczki na deszczówkę.
Pomału do celu
Witaj fajnie że wpadłaś u mnie różnorodność cieszę się że ci się podoba dziękuję piesia Fifi teraz lata a wcześniej Fionka poszła biedna już za tęczowy most no i Pusio kot trzepie wszystko co się rusza w ogrodzie łobuziak Machamy
Hej Basiu już teraz też brązowo i hortka ogrodowa już więdnie czuje zimno róż znika ...aaa te fioletowe kropki to jesienna Trójsklepka dostałam od sąsiadki parę lat temu uwielbiam ją taki egzotyczny drobny kwiatek kwitnie aż mróz zetnie