Szałwia brzydnie po kwitnieniu, trzeba ją przycinać, Całkiem nieźle za to wygląda kocimiętka, u mnie na hidcotowej rabacie po cięciu letnim teraz jeszcze kwitnie i przynajmniej liście są ładne też, a u szałwii zmarniały na jesień.

Lawenda jest niezła dla róż.

Tu masz gotową receptę z ogrodu zimozielonego, niebawem będzie w Mai w ogrodzie

Lawenda, żółte hosty, kule z bukszpanu, jeżówki, werbena patagońska, miskanty Variegatus. Zobacz jak ładnie jest.




tutaj więcej fotek

https://www.ogrodowisko.pl/watek/2252-zimozielony-ogrod-przy-bialym-domu?page=232

Oto efekt moich przekoków:


Rabata różana zmniejszona (to ta po prawej). Teraz tylko zastanawiam się czy otaczać ją bukszpanami? Z samego przodu rosną roże okrywowe. Z tyłu (między tujami a rabatą rożaną) zgodnie z zaleceniami Danusi posadzę miskanty Variegatus.

A może szałwia? Żurawki? A może szałwia omszona i bukszpany - wtedy późną jesienią też będzie zielono? Jak myślicie?

boguslawa_madejska napisał(a)

A te niebieskie to co za kwiatuszki?

Bogusiu to szałwia trojbarwna, jednoroczna

boguslawa_madejska napisał(a)

A u nas dziś była piękna słoneczna pododa M kosił trawe a ja usuwałam resztki i paliłam.

Niebieskie kwiatki u Ani to szałwia tricolor...mam zebrane nasionka i chętnie się podzielę.Dlaczego u nas taka plucha?

kochani, wpadam na chwilę póki młody bajkę ogląda.....
zmęczona całym dniem, zaraz będę mu czytała , a potem dalej do pracy więc wybaczcie, że odpowiem tylko i znikam....


Gosia,
ja myślę, że szałwia się wyciągała do słońca, bo tam miała dość ciasno, bo nawóz dałam tylko w kosteczce co mi pani razem z szałwią sprzedała kosteczka pod każda roslinkę.
W przyszłym roku kupuję w tej samej szkółce !


Przemo
ligustr na poniu nie przeżył zimy i padł szkoda, ale te na pniu chyba są bardziej narażone na przemarzanie (już się z nich wyleczyłam !)

Danusiu
tym razem koniecznie na dłużej zajrzyjcie z Witkiem ! ciepło jest więc w ogrodzie możemy posiedzieć - planuję rozpocząć sezon ognskowy (chyba to niezbyt po polsku....) zapraszam już teraz ! a termin ustalimy osobiście

Sebek
dziękować też macham i wybacz proszę, że nie zaglądam, ale deficyt czasowy mam jakiś.....

Neska
może jakbym więcej w nim (w ogrodzie) siedziała też bym się uspokoiła..... póki co mam niezłą nierwówkę .....
dekarze powiadasz.... czyli się dzieje ! i dobrze


Ewa & Marcin
dziękuję i pozdrawiam

Julka
ale mi Cię brakowałao !!! nawet nie fiesz (jakby to Iza napisała )

GorAna napisał(a)

No to jeszcze masz trochę kolorku w ogrodzie...u mnie już niewiele...jutro zobaczę co zostało

Aniu z jednorocznych to kolorek nadal daje szałwia trojbarwna



i znalazłam jeszcze mieczyka, który kwitnie

szarlotka
Kapibara niezaprzeczalna prawda
Sonka dotychczas szałwia ma jeszcze pojedyncze kwiatki, też uwielbiam niebieski

a teraz kilka jesiennych obrazów:

zawitka napisał(a)

O przymrozek polatał sobie i w Kamiennym kręgu a szkoda bo Ta Twoja czerwień bije w oczy .Czy to szałwia bo nie mogłam sie doczytać Pozdrawiam jesiennie

Halinko,ta czerwień, to szałwie...wyjątkowo wysokie...takich jeszcze nie miałam...ale już nie biją po oczach...pozostały tylko na zdjęciach

O przymrozek polatał sobie i w Kamiennym kręgu a szkoda bo Ta Twoja czerwień bije w oczy .Czy to szałwia bo nie mogłam sie doczytać Pozdrawiam jesiennie

Witaj. U Bogdzi zapytałaś, o co chodzi z czosnkiem przy różach. Wymyśliłam sobie, że skoro sadzę czosnek przy warzywach, bo chroni je przed mszycami, a nornice nie ruszają korzeni, bo nie lubią czosnku, to dlaczego nie spróbować przy różach, skoro już kupiłam sporo cebul i muszę je gdzieś wsadzić. Na zewnątrz różanki mam lawendę, więc zakryje żółknące liście. W "Mai" kiedyś proponowano, by nawet suche łupiny z czosnku zakopywać w warzywach. Z kolei aksamitki zbierają w swoich korzeniach nicienie, które zostawiają w spokoju marchewkę i pietruszkę. W warzywach od dwóch lat sadzę dużo bazylii, która również odstrasza swoim zapachem latające szkodniki. Szałwia podobno też.
Może sposób z różami i czosnkiem się sprawdzi? Sama jestem ciekawa. Pozdrawiam.

Ja raz posiałam szałwię - wykiełkowały mi 3 nasionka, przetrwało jedno... Wyrosła mi śliczna, duża roślinka. Taka byłam z niej dumna. Wyjechałam na tydzień, wracam, trup nie szałwia - rodzina zalała Więcej nie siałam...

Co do róży to nie pomogę, mam tylko świeżutką pnącą New Dawn, ale z tego co widziałam na różnych domach, to najsilniej rosną (rośnie?) jakieś białe.....

Cześć Kasiu, zaglądam Masz fajny ogródek z klimatem. Własne dzieła i prosto od serca. Te okienka na szopie są super. Ja też chyba bym tam widziała taką wiejską rabatę bylinową; malwy albo ostróżki z wyższych, jeżówki i inne wiejskie, może szałwia, może dzwonki. Na pewno coś fajnego wymyślisz. Uśmiechy zostawiam.

U mnie kwitną jeszcze floksy, werbena, szałwia i lawenda.


Kłosówka uniknęła cudem eksmisji.
Po wygoleniu "na zero", odrodziła się pięknie.

yyyyy szałwia? Taka wielka.... no nie do uewirzenia Musiałaś ją nieźle karmic

Gosia,
no sobota mi się udała, popracowałam nareszcie ! i cieszę się ze spotkania
a fioletowe przy różach to szałwia jednoroczna, bardzo fajnie kwitła i miała śliczny kolor (jej wysokość to chyba efekt przedzierania się przez róże )

Iwona,
dziękuję !

Kondziu,
pomalutku dochodzi to i owo .... mój M chciał inną rzeźbę ale ja się zakochałam w tych aniołkach już dawno zresztą jeden jest bez skrzydełek, bo upadł w szkółce a klimat będzie czarodziejski jak się jeszcze wszystko rozrośnie
hihi

Reni
dziękuję ! choć znów...brak mi koloru..... stąd pan grab i nowy klon na brzozowej

Filip,
trawy szaleją, to fakt ! a wiosną bałam się , że z ML nic nie będzie ..... uwielbiam je !
bold text
Beatko,
cieszę się, że podoba Ci się u mnie
co do rabaty to nigdy nie robiłam jej zdjęcia tak zupenie od przodu.... muszę spróbować, choć pewnie w 2 ujęciach, bo to mały ogród jest i nie mam perspektywy....daj mi chwilkę, oki?

dziękuję Kasiu !

Madżenko, noniejszym został przedstawiony nowy lokator ogrodu mego : pan GRAB

Aniu, zauważyłaś jaka ładna się zrobiła na jesień szałwia od Ciebie? Ona chyba woli niższe temperatury, bo tegorocznego gorącego lata wiele roślinek nie przetrwało.

Witaj Asiu i zapraszam częściej

Sylwuś jesteś niesamowita ! ja już dawno o tym zapomniałam a Ty pamiętałaś, dziękuję Ci serdecznie Szałwia wygląda na taką samą a przynajmniej na bardzo podobną i jest niziutka super.
Zapisuję nazwę do listy chciejstw zeby nie zapomnieć

A widzisz, nie pomyślałam o tym, że ścieżka rzeczywiście jest dość kolorowa(tego już niestety nie zmienie).
To co byś proponowała zamiast tych szarych plam, które nasmarowałam, połączyć to jakoś w całość?
I oczywiście jak pisałam te mniejsze rabaty tez moge jakoś zmodyfikować.
Generalnie ta kolorystyka mnie strasznie urzekła i te kolory...
https://www.facebook.com/ogrodowisko/photos/a.664896143536478.1073741851.140025996023498/664896246869801/?type=1&theater
Czekam z niecierpliwością na dalsze sugestie, chce to dobrze zaplanować, żeby przed wejściem do domu było naprawde efektownie. Zamierzam się za to zabrać wiosną, dlatego mam całą jesień i zimę do planowania i oczywiście do słuchania rad, za które z góry dziękuje.
Aha no i oczywiście chciałabym wykorzystac to co juz nagromadziłam i czeka na rozsadniku:
bukszpanowe kule,lawendy, żurawki bordowe(dość dużo), szałwia omszona, różne trawy, hortensje limelight...

barbara_krajewska napisał(a)

Szałwia trójbarwna jesienią coraz ladniejsza; marcinki od Weroniki przymierzają się do kwitnienia. Wiało, więc zdjęcie nieostre

Piękna ta szałwia...a ja myślałam,że to bylina

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Anuś ile ty tych begoni masz matko . Szałwia też jest ? Kupujesz czy sama siejesz?

Ciociu begonie kupiłam w kwietniu w polo za grosze...reszta to moje...jam ci jest Zosia Samosia