Z Kinią też czeka mnie wizyta u dentystki, więc ciary mi po plecach latały, jak czytałam o Kubusiu. Trzymajcie się dzielnie i oby wszystkie zarazy, choróbska i plagi się skończyły
Pozdrawiam

kaisog1 napisał(a)

Dokładnie 268 km jakieś 4 godziny jazdy....

Ło matko i córko. Odpadam. Dałaś mi teraz do wiwatu. Od dziś żadnych wymówek minimum 16h/ tydzień pracy w ogrodzie skoro Ty możesz 8h "tracić" na dojazd to ja znajdę tyle na relaksującą pracę

A tak jeszcze a propos zębów - dziś właśnie mi się jeden złamał na pół. Gdy zadzwoniłam do dentysty powiedział, że skoro to piątka i jej nie widać to zaprasza mnie w połowie marca (takie ma wolne terminy). Z niedowierzaniem zapytałam: "Słucham????" Roześmiał się i zaprosił jutro na wizytę. I wyobraźcie sobie że to nie na NFZ, tylko całkiem prywatnie.

Gosiu, pozdrawiam.
Ne ma się co z sianiem spieszyć, wiele nasion możesz wysiać wprost do gruntu Ale po co ja Ci to mówię, przecież wiesz

Gosiak jak Kuba?

Cisza jakaś?

Przepraszam, że tak siedzę cicho u siebie ale jakiś mam zły okres.... Chyba za dużo tego wszystkiego się nazbierało i odreagowuję...

Dziękuję, że zaglądacie. Kuba ok, juz powrócił do normy i rozrabia na całego. A ja jakoś tak oklapłam i mam wrażenie, że nie nadążam za niczym ani za nikim. Ot taki jakiś dołek. Przejdzie mi i obiecuje poprawę

Gosiu poczekamy cierpliwie
Ale nie miej za długo tego doła ok ?

Gosia przecież to zrozumiałe, że nie zawsze człowiek ma w sobie 100% mocy...niczym się nie przejmuj i wracaj do formy...

pozdr

Gosia, sama dasz radę, czy rękę podać ?
A może już po, czego życzę

Gosiu pytałaś u mnie o szałwię, którą ma Ania DS. To szałwia omszona - czyli salvia nemorosa....ona jest byliną, ale nie znam odmiany niestety. Tylko nie kup omączonej - bo to jednoroczna roslinka. Radosności życzę