Piękne są. Dużo masz ciemierniki w czy już ci kwitną? U mnie białe zaczynają powoli kwiaty wychodzić. Inne kolory jeszcze mam małe.
Działkę mam na wydmuchowie więc z każdej strony wieje o ogrodowych hortensjach mogę pomarzyć.
Jedynie bym te niebieskie przygarnęła mój ulubiony kolor.
Jeżeli chodzi o rododendrony nie powiedziałabym, że one takie łatwe w uprawie. Już kilka razy podchodziłam do uprawy.
Azalie tak nie mam z nimi problemu, mączniaka nie mają aby nie zapeszyc.
Jeszcze raz ponawiam pokaż fotki panoramy ogrodu jest pewnie duży
Monika widać że masz dużo pięknych roślin i to w dużych ilościach. Pokazujesz nam piękne azalie, rododendrony, hortensje, hosty wypasione i inne.
Dużo azalii mam takich jak ty u mnie azalie niektóre maja po 7 lat.
Młodsze mam rododendrony. Też mam białego, w tym roku wiosna nie kwitł obmarzly mu pąki, nawiązał nowych i jesienią pojedyncze kwiaty kwitły.
Jednak kwitnie bardzo krótko.
Mam róż. calsap u mnie jakiś rozłożysty. Nie jest taki ścisły.
Mówiono mi abym sądziła co 1,5 m rodki jednak moim zdaniem to za duże odstępy to wszystko zależy jakiego pokroju jest rodek.
Czy ty pod każdy rodek kupujesz ziemię czy masz swoją kwaśną ziemię?
Zobacz piękna hortensja ogrodowa Princes Diana
U mnie nie maja szansy ogrodowe każdej wiosny pąki marzną.
Z rusztowań i z części ogrodzenia pościągałam powojniki. Obcięłam je do około 70 cm od ziemi. Liście ich były raczej suche, do wiosny mógłby zagnieździć się na nich jakiś grzyb a może już był. Wiosną obetnę je do około 40-50 cm od ziemi.
U nas już ogród prawie bez liści, goły. Chyba zapadł w sen zimowy.
Wczoraj obcięłam hortensjom bukietowym kwiaty. Niektóre kwiaty miały małe plamki, chyba jakiegoś grzyba. Do wiosny mógłby się namnożyć.
Poza tym te kwiaty hortensji były bardzo duże i trochę nie pasowały mi do gołych gałęzi drzew. Za duża różnica była jak dla mnie między dużymi pomponami hortensji i gołymi gałęziami krzewów. Teraz jest spokojnie, ogród wygląda na uśpiony.
Poza tym widać zimozielone krzewy, które zza kwiatów hortensji mało były widoczne.
Tak, zdrowie najważniejsze!
Dzięki za wiarę we mnie Basiu, znaczy w moje możliwości Zimą podszkolę się w uprawach w szklarni, już zresztą oglądam filmiki o tej tematyce.
Ten rok obfitował u nas w nowe przedsięwzięcia ogrodowe Powiększyłam rabaty, przeniosłam ziołownik, powiększyłam i zmieniłam na bardziej trawiasta rabatę kwiatową przy warzywniaku.Postawiliśmy tunel. Zaczętę jest usuwanie starego żywopłotu( reszta wiosna)i posadzenie
w to miejsce miskantów i jeżówek( Teraz nowy żywopłot będziemy mieli po stronie sąsiedzkiej( odpadnie, a raczej zamieni się nam przycinanie na wysokości powyżej 2m na przycinanie traw przy ziemi- przecież do młodości nie idzie...)
Za to EM posadził sadek ( więc cięcia i tak będzie więcej-HA!HA!Ha!) Mieliśmy do tej pory kilka owocowych drzewek wzdłuż siatki , ale sadzone kiedyś w ten nasz piaseczek i to może dlatego słabo rodzą i chorują , niektóre okazało się ,że są też za głęboko posadzone. Może teraz wraz z pogłębianiem wiedzy udadzą się bardziej?
Oprócz starych odmian jabłoni i gruszy, kilka nowych, także wiśnie, czereśnie i śliwy. Skusiłam się na dwa kolumnowe drzewka ( jabłoń i grusza) i z nowości dla mnie - śliwę wiśniową Hollywood. O sad w większości ( mam nadzieję)zadba eM.
Tak więc Basiu robota bez nas nie może wytrzymać!
Buczek już prawie zrzucił liście, tu jeszcze z nimi