Muszę kurczę ponadrabiać u Was. Na dobranoc wrzucam minibusz przyszklarniowy.

Ewo, Chopin jest zachwycający przesadziłam swojego po wielu latach, odbił jedną odnogą, może się rozbuduje. Ja lubię róże wielkokwiatowe może u Ciebie ruszy z opóźnieniem.

Zuza, mi też brak kolorów
A u mnie ani bodziszki ani irysy ani orliki nie kwitną jeszcze tak jak u Ciebie Powoli łby stawiają dopiero.
Liczę, że w końcu się ociepli - rośliny wyglądają jakby tez na to czekały

P.S. Chcesz koronę żeby sobie legalnie pomarudzić? Wystarczy słowo

Ja nie obrywam zawiązków, sadownicy też raczej tylko te uszkodzone( wiem bo mam wuja sadownika. Jeśli jabłoni nie będzie brakowało wody i pożywienia to te jabłuszka osiągną właściwe rozmiary, chyba, ze w jednej kępce jest ich naprawdę za dużo i się nie mieszczą, ale drzewka potrafią też same pozbywać się nadmiaru i zrzucać zawiązki, których nie wykarmią lub są robaczywe.

Łąka cieszy