Już nie chcę myśleć na temat tej katastrofy. Wystarczy, że skutki oglądam prawie codziennie.
Teraz czas na fotki. Taki zbiór tego, co było w lipcu. Weny do fotek nie miałam i nie mam jeszcze. Pogoda cały czas kiepska, bo nie ma prawie słońca. Część bylin się pokłada. U nas w tym roku lata jeszcze nie było niestety - no dobra, 2 tygodnie w czerwcu były cieplutkie.