tak wypowiedzial sie pan meteo z imgw. tez wolalabym cieplo wczesniej.
z planow to razie tyle co ogrodzenie, niewielkie przetrzebienie sosen, podkrzesanie i wycinka kilku sztuk pod dom. wiesz, latam z tym domem jak glupia zeby go wpasowac miedzy brzozy i w koncu chyba sie udalo. pan geodeta ma ze mna siedem swiatow poza tym na dzialce mam zadolowanych w donicach ok. 40 drzewek i krzewow, zamowione tez sa roslinki inne, ktore wiosna dostane. troche falstart ale okazja gatunkowa byla i cenowa wiec sie zdecydowalam. ale jak juz tylko dostane projekt zagospodarowania dzialki bede kombinowac ogrodowo. na razie etap pierwszy - porzadkowanie i przygotowanie.
pilotem juz nie rzucam, miechem jedynie i mam nadzieje, a wrecz pewnosc ze to cale talatajstwo w niebyt odejdzie niebawem. niestety cofneli nas o kilka lat w kazdej dziedzinie czy to gospodarki czy to zdrowia, nauki itd. no i zadluzyli na kilkadziesiat co najmniej. bedziemy te ich smrodliwe siuśki dlugie lata wąchac. i pewnie nikt za to nie odpowie.ale kij im w oko i twardy materac w celi
Oj zgadzam się z Tarcią, wnuków jeszcze nie mam, ale pewnie i one jeszcze będa te długi spłacać co teraz się dzieją
Ptaszarnia świetna Ja tej zimy nie mam kiedy polować z aparatem, ale ogród aż się rusza
Wiem, ze każda zmiana powoduje wzrost adrenaliny więc rozumiem
Mam też pewność, że wydusisz z tego geodety wszystko co tylko chcesz, a kupione roślinki grzecznie poczekają na swoją kolejność i miejsce. Trochę zazdroszczę zmiany, sama też bym tak mogła ale hmm… cóż, druga połówka musiałaby być do wymiany chyba
Tarcia, czasami się zastanawiam, jak to jest możliwe, ze tylu ludzi popiera to tałatajstwo i liczę na to, że Twoja nadzieja i pewność ziszczą się bardzo szybko. Twardego materaca im nie życzę, nawet to bym im zabrała spod D… za to, co nawywijali i niestety jeszcze nawywijają. Za stara jestem aby wyemigrować ale młodych ludzi rozumiem. Tylko kto na tę moją emeryturę zapracuje.
Jolanko, ale piękne zdjęcia, kolory, kwiaty. Też już chcę wiosny. Takiej leniwej, powolnej wiosny bez upałów i bez wielkich ulew.
Ptaszęta cudne w Twoim obiektywie.
Na temat talatajstwa mam to samo zdanie to Ty i Tarcia.
Jolanka, ależ dobrze trafiłam. Takie piękne, kolorowe roślinki na zdjęciach, o tej porze roku działają, jak balsam, kiedy ciągle ciemno i ciemno. Jestem raczej ciepło i światłolubna.
O tałatajstwie myślę to, co Ty i dziewczyny.