Sierpień przywitał mnie ciepłym deszczem.
Czemu tak nagle? Słońca chcę jeszcze.
Nie chcę już pakować lata w słoiki,
Wolę je smakować, jak goście z Arktyki!
Bo gdzie smakuje lepiej niż w swym sadzie?
Pomidor z krzaka, owoc z gałązki?
Nawet najświeższa dostawa w markecie
smakiem nie zachwyci, sami to wiecie.
Póki więc świeci i ciut podlewa,
cieszmy swe zmysły,kwiatem i drzewem,
smaki szykujmy na doznania wszelkie,
i zachomikujmy dereń w butelkę,