Ja dziś miałam "przyjemność" przejścia się naszą gdańską Galerią Bałtycką - miałam do wyboru iść wzdłuż smrodliwej ulicy albo przemknąć przez Galerię. No to stwierdziłam, że skoro już jestem w Wielkim Mieście to kupię nowe rękawice kuchenne bo stare są po prostu stare i zużyte (szok - kupić się nie dało bo chciałam takie uniwersalne bez złotej choinki, krasnala i merry christmas). I powiem Wam, że po tej wizycie wróciłam do domu odmieniona - od ilości ludzi kręcących się bez większego sensu z obłędem w oczach, od świateł, muzyki, chaosu i hałasu - głowa mi pękała przez kilka godzin. Albo odwykłam od miejskich atrakcji albo świat się zmienia i mnie przerasta

Kupowania prezentów na ostatnią chwilę nie rozumiem i pewnie już nie zrozumiem ale mnie Babcia nauczyła, że o prezentach się myśli najdalej z czerwcu, a czas gdy rozpoczyna się Jarmark Dominikański to już ostateczna ostateczność
Niezależnie od powyższego - Wesołych Świąt dla Wszystkich Was i jak najwięcej Normalności
P.S. a na potłuczone miseczki w sklepach - OC w życiu prywatnym jako dodatek w polisie mieszkaniowej czy samochodowej - nieduży koszt a zawsze jakoś raźniej

szczególnie pilnuję, żeby Małżonek miał wykupione