Basia, obstawiam że to trociniarka czerwica, z tego co wyczytałam to od razu do usunięcia i spalenia są te drzewa. Na razie nie usuwam, szkoda mi ich bardzo, może coś im zaaplikuję w te dziury i maścią zalepię. Tylko boję się, że to może inne drzewa zaatakować, nie wiem.
Objawy pewnie już w ubiegłym roku były, ale przegapiłam gdzieś, także nie wystarczy tylko posadzić i podlewać, trzeba też obserwować z bliska.
Sąsiedzi nie pojawili się od dwóch tygodni, połowę wycięli, reszta została. Chyba się przemęczyli, szczerze im współczuję, sami powiedzieli , że nie byli świadomi ile pracy trzeba włożyć, żeby to uporządkować. Obawiam się, że randap pójdzie w ruch
Piękne pierisy. Bardzo mi się podobają, kilka lat temu miałam pierisy i hebe (też ładne), ale niestety u mnie przemarzały i w końcu dałam sobie spokój. Mam nadzieję, że u Ciebie lepszy klimat.
Gaury też lubię, szczególnie podobały mi się białe na długich łodyżkach (nie wiem, czy to była taka odmiana, czy dlatego, że rosły w cieniu i takie były wydłużone), na wietrze kołysały się jak małe motylki na źdźbłach trawy. Raz udało mi się jedną przezimować, teraz czasem kupię, traktując, jako jednoroczną. Nie chcę Ci psuć humoru, u mnie zawsze dość mroźno.
Trudno nadążyć za Tobą, ciągle coś nowego, podziwiam tempo prac.
Ścieżka wyszła Ci fantastycznie, bardzo mi się podoba. Sprawdź tylko, jak rosną te trawy, żeby , jak się rozrosną było wygodzie spacerować. Ja mam nad stawem w jednym miejscu wysokie trawy, które potem się pokładają i trudno przejść. Ostatnio córka je zaplata, żeby było wygodniej.
Zakupione hortki przecudnej urody.
Widać, widać hakonki, już jest pięknie, a jeszcze jak się wszystko rozrośnie to będzie obłędnie pięknie.
Kanciki to chyba od linijki robiłaś, takie równiutkie.
Muszę pochwalić nocne zdjęcia, piękne miejsce.
A piesa - inteligentna bestia.
Pieris dla Martki mam go czwarty rok, nic z nim nie robię oprócz nawożenia i na szczęście nie przemarza. Kupiłam go nie wiedząc kompletnie nic o nim, po prostu mi się podobał, to były jedne z pierwszych zakupów
O jacie ile ogórków ja dopiero z ogórkami zaczynam i chyba nie zapowiada się na wielkie zbiory u mnie nie pasteryzowałam nigdy kiszonych pewnie dlatego niektóre mi się psują, jeśli można to proszę o małą podpowiedź, jak się zakiszą to wtedy do piekarnika ? na ile i jaka temperatura
Wiaan, pierisy są jeszcze dwa, Valley Valentine i Katsura. Na razie bardzo dobrze się czują i przyrastają, zobaczymy jak sobie poradzą zimą
Moja odmiana gaury jest ogromna, rośnie na metr, ale polecam bo wprowadza bardzo dużo zwiewności, u Johanki możesz zobaczyć piękne różowe i wydaje mi się, że mniejsze, ale ponoć jest problem z ich zimowaniem, białe szybciej.