Kochani bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia i otuchy. Oswajam rzeczywistość i staram się mimo wszystko nie tracić pogody ducha. Ogród zdecydowanie w tym pomaga. Sebek, bardzo mi przykro. Niech idzie ku lepszemu i odejdzie choróbsko precz. Też znam dużo pozytywnych zakończeń tych chorób i wierzę, że u Was będzie podobnie.
Studiuję, pracuję, żyję - no i tak jakoś czasu na forum brakuje... Zdjęć w aparacie mnóstwo, jednak kompa dalej brak... Kiedyś nabędę droga kupna to Wam zrobię zdjęciowe wejście smoka