Pooglądałam z przyjemnością pismo obrazkowe, piękne lilie - i te wodne i pozostałe. Dołączę się też do zachwytów nad dzwonkiem, jest uroczy. Pozdrawiam
Bożenko u mnie też upały 31 stopni w cieniu dziś było.Dzwonek i mnie bardzo przypadł do gustu , mam nadzieje ze bedzie sie rozrastał a jak nie to muszę znów poszukac w internecie bo od tego sprzedawcy od którego kupowałam juz nie chcę, maleńkie sadzonki ma, choc to jest ten pan którego zawsze chwaliła Małgosia. Pewnie kupowalas u niego.
Żaby uwielbiam fotografowac. Leżą rozklapione na liściach lili w róznych pozycjach , leniwe okropnie w te upały. Dzwonek ma około pół metra wysokości. Nie znałam go dotąd i bardzo przypadł mi do gustu. Pozdrówka.
Ładna Twoja lilia . U mnie już drugi dzień wydaje sie ze deszcz popada ale jak na razie nic z tego.Wczoraj grzmialo i błyskalo sie ale deszcz nie popadał, a dzis pokropiło odrobine i tyle . Trzeba co dzień podlewac.Basen super na taką pogode , ja korzystam z prysznica.Pozdrawiam Ula.
Mariusz moje lilie chorowaly tylko raz i było to spowodowane spadajacymi kroplami jak podlewałam rośliny za jeziorkiem , od razu były mszyce i szarynka. Od tego czasu nie podlewam roślin za jeziorkiem i lilie przestały chorowac. Tobie tez życze zdrówka.
Dzwonki też bardzo mi się podobają nazywają sie PRICHARD'S VARIETY. Na razie mam ich mało bo kupiłam 3szt ale dwie z nich to były pojedyncze gałązki. Pozdrawiam Agnieszko.
U mnie większość lilii jeszcze w pąkach...trzy lilie uszkodziły koty i nie zakwitną...nie wiem które.
Grzybków na razie jest mało...same kurki...ale dla nas dwojga wystarczy.Codziennie coś przynosimy...taki fajny grzybowy,przedpołudniowy spacerek.Z nowych nasadzeń te zakwitły jako pierwsze...
Teraz siedzimy na działce cały dzień,bo w domu sajgon,nie da się mieszkać,
okna zaklejone,ocieplają nam blok ,wiercą stukają pukają
Ale na działce fajnie kwitną nowe lilie