Przygotowania do zdjęcia grupowego

Tego chyba nie trzeba komentować

-coś mi chyba się pomieszało... miałam zrobić kaeralne spotkanie


Nie wiem czyje były truskawki, ale podobno z ogródka... bardzo smaczne


No i dotarła Danusia

Niektóre powitania były bardzo obfite Ciekawe czy oberwe od teściowej





I po raz kolejny jedno z moich ulubionch miejsc

Niekwestionowany VIP imprezy (Aniu jak trzeba to usune zdjęcia z Muminkiem )



Nawet jakiś szpak na czereśni się kręcił

To znowu ja i zapraszam na 3 i ostatni odcinek
Aniu to mówisz, że częste delegacje do Rzeszowa mnie czekają

Ania ciągle mówi, że basen szpeci owszem nie jest to cuowny element architektury ogrodowej o czym doskonale wiem, ale ten basen w ogrodzie jest w idealnym miejscu i według mnie nie szpeci. W końcu z ogrodu mamy korzystać i mieć z niego radość, a co może być lepszego w lato jak nie kąpiel w basenie





Po lewej pod domem to jak dla mnie jedyne miejsce na kolejną rabate. Jak Ania kiedyś pisała więcej rabat robić nie będzie i słusznie bo wszystko jest idealnie wyważone, trawnik(chociaż jakbym miał tyle kosić ) i rabaty. Ewentualnie kilka rabat można by troszke powiększyć Zawsze więcej chciejstw się zmieści.



No i pokazywane już ciacho było pyszne.

Uuu ten liliowiec ładny... co to za jegomość

Aniu to nie ty masz dziękować tylko ja i dobrze o tym wiesz
Okazji do uśmiechu nie mam zbyt wiele, ale gdy jestem z takim osobami jak Ty i to jeszcze w takim miejscu to jak nie być uśmiechniętym.
Następnym razem zabiore duża walizke i pobawie się w magika, żeby jak najwięcej zmieścić... liliowce hortensje, trawki inne cuda, nawet sobie nie przypominam.

Powiem Ci, że miejsca to jeszcze troszke masz, ale przyznam Ci racje, że trudno już u Ciebie coś upchnąć, wszędzie bujnie i pełno.. znam ten ból tylko w dużo mniejszej skali

Na zakretach nie wyrabiam i jak rakieta przebiegam i nadrabiam wątki
Ogród niestety przez 4 ostatnie dni nieobecności sporo ucierpiał... wszystko przesuszone, powyginane, o trawniku nie wspominam... jak ja mam zostawić domownikom pod opieką moje rabaty, olać tam trawnik, ale rośliny w większości były oklapnięte...

Po wizycie w ogrodzie Ani mam ochote na więcej i więcej bylin... gdzie je posadze to nie mam pojęcia, a przyszłościowa kolejna bylinówka będzie mieć zaledwie 10 metrów kwadratowych... cięzkie te pokusy, a rośliny coraz bardziej do mnie lamentują

Danusiu wszystkiego najlepszego.
Dziękuje Ci za Ogrodowisko. Ogromnie miło było Cię poznać osobiście i mieć prywatną rozmowe przy śniadanku... no szkoda tylko, że żurawina przeszkodziła bo miałem jeszcze sporo pytań. Myśle, że będzie jeszcze okazja, a za to co usłyszałem i się dowiedziałem dziękuje
Zostawiam fotke

Gosiu cieszę się, że mogliśmy się znowu spotkać Wkleiłbym zdjęcia, ale nawet na zakrętach nie hamuje, proszę o wyrozumiałaość

Danusiu ogromnie dziękuje za zdjęcia i rozmowe, chociaż krótko i o wiele rzeczy chciałem jeszcze zapytać. Również pozdrawiam.

Basiu no nie mogłem wyjechać od Ani bez siewek Werbeny

Gosiu pozdrawiam dośc późno, ale dobrze, że szczęśliwie wróciliście. Ja miałem wrażenie u Ani jak byśmy się znali od zawsze

Ewo zdjęcia zostawiam w wątku spotkaniowym

Irenko jak nie być radosnym w takich okolicznościach

Aniu ja też strasznie nieczasowy w każdym aspekcie.. ogrodowo, domowo itd, ale jakoś trzeba nadrabiać

Agato strasznie dziękuje za tak wielkie słowa, dużo dla mnie znaczą. Dziękuje

Ewelino będzie jeszcze bardziej kolorowo jak lilie i lilowce zakwitną... muszę jednak popracować nad kwitnącymi roślinami bo stanowczo mi za mało.

Kasiu bardzo elegancko i bez żądnych podejrzeń co mam w torbie przemknąłem prze dworce Wiesz jak trudno było przechodzić w szkółkach i nic nie kupić słysząc taki okropny lament roślinek... dwie trawki musiałem zabrać

Bogusiu napisałem i już dziękuje

Luki napisał(a)

Bogusiu liliami to ja nie pogardze nigdy

Dobrze zapisze i odezwę się jesienią,zn.w sprawie lili

Bogusiu liliami to ja nie pogardze nigdy

No i koniec odcinaka drugiego

Aniu nie mów dwa razy Ty to chyba nie widziałaś martwego okresu... no przecież lawenda róże, jakieś lilie i masa bylin pfff co to takiego przecież
Zobaczyłbym te wszystkie 'pachruszcza' na żywo z ogromną chęcią.

Stipa zachwyciła chyba wszystkich




Ludzie i ludziska z Ogrodowiska

ZAczynają pojawiać się goście

Lawenda po raz kolejny