Wracam z pytaniem o mój rododendron w którego odratowaniu bardzo pomógł mi AdamS w poprzednich wiadomościach za co jeszcze raz bardzo dziękuję.
Przegrabiłem rękami ziemię pod rododendronem, usunąłem wrastającą trawę, dosypałem kwaśnego torfu (znalazłem kilka grubych larw pod trawą) zrobiłem oprysk liści z nawozu interwencyjnego, podlałem też mieszanką siarczanu amonu, potasu, magnezu. Pierwsze co rzuca się w oczy to bardzo dużo młodych liści, żywszy kolor mojej rośliny ale w ostatnich dniach zauważyłem że liście które wyglądały wcześniej źle zaczęły odpadać a na niektórych ogólnie wyglądających zdrowo pojawiają się pojedyncze brązowe plamy.
Moja lista pytań.
1. Do kiedy można podlewać roślinę siarczanem amonu tak żeby te młode pędy i liście były odporne w zimę i nie zmarzły.
2. czy usunąć te żółte liście nawet jak niektóre jeszcze dobrze się trzymają?
3. co z tymi plamami brązowymi? to poparzenie słoneczne czy może być jakaś choroba grzybowa?