Pierwsze stipy wysiałam w domu chyba cztery lata temu. Z tej pierwszej partii do tej pory mi rosną. Nie są to jednak potwory które pokazują dziewczyny. Co prawda nawet w tym roku podzieliłam je i przesadziłam ale nie zniosły tego zbyt dobrze. Jednak bardzo mi zależy na tym by rosły właśnie na tej rabacie. Długo się zbierały a kilka wypadło dlatego uśmiechałam się do Ewy o sadzonki.
Przesadzałem je i dzieliłam bo posadzone zeszłej jesieni na rabacie pod klonem wszystkie mi wygniły. A do grudnia pięknie przybrały byłam w szoku jak szybko nabierają masy. Szczególnie że pora roku była ku temu mało sprzyjająca. Wiosną przyszły roztopy i niestety. Jeśli tej zimy też wygniją to odpuszczę i posadzę coś innego.
Stipy z pierwszej parti w zeszłym roku czyli dwuletnie wtedy
I dziś, ta akurat nie była przesadzana jako jedyna a i tak nic nie przybrała.