Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Przerwa na kawę...

Pokaż wątki Pokaż posty

Przerwa na kawę...

inka74 06:52, 24 wrz 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 14877
Juzia napisał(a)


Hahahaha!!!
Też tak miałam!
I się wyniosłam na dwa lata z Ogrodowiska

I chyba przeszło
przeszło ci bo masz w tej chwili zrobioną bardzo dobrze bazę ogrodu i dobre nasadzenia. Przynajmniej ja tak widzę na zdjęciach. Ogród jako całość wygląda pięknie. To, że gdzieś coś wypadło i wymienisz to norma. Ale też prawdą jest, że to co miałam już 2 lata temu w ogrodzie to na standardy ogólne w kraju było bardzo na plus. Ale O niejako podbija poprzeczkę. Ciągle chcesz "lepiej". Na Facebooku jakoś się nie odnalazłam. Na Insta mam za słaby warsztat fotograficzny i ogród jeszcze ma za trudne warunki do ładnych zdjęć. Zresztą musi się po prostu rozrosnąć. Tu nikomu to nie przeszkadza, nikt w ten sposób nie ocenia i lubię po prostu z wami gadać, wyjęczyć swoje bóle czy cieszyć z sukcesu Tu wiem, że jak ktoś coś napisze to przynajmniej miał wcześniej styczność jakąkolwiek z moim pamiętnikiem ogrodowym bo ja nie udzielam się szeroko. Czasu brak. I jak ktoś coś wskaże, że nie do końca jest OK to nie dlatego że jest złośliwy a dlatego, że chce pomóc. To cenne. I nikt się nie obraża jak jego wskazówka nie została wykorzystana.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Johanka77 06:59, 24 wrz 2020


Dołączył: 12 maj 2016
Posty: 13628
inka74 napisał(a)
Ja co roku pod koniec sezonu, szczególnie po sadzeniu tych moich setek cebulek tulipanów , mówię basta. Koniec zmian, jest już ładnie, nie chcę więcej. I róże też te co chciałam już mam. A potem i tak 7 sztuk nowych odmian zamawiam. I przychodzi zima, oglądam moje zdjęcia z sezonu w ogrodzie, potem te nasze Ogrodowiskowe ogrody bo w końcu mam czas i inne ogrody na świecie i odzywa się pomysłowy Dobromir piłeczka wali o głowę. Aż dziura powstaje i nagle Eureka. I od wiosny od nowa oprócz normalnej roboty to zmiany robię, kostki dopiero co ułożonej, linii rabaty, nasadzeń. Wszystko powstaje w pocie czoła bo ani nie mam jeszcze takiego doświadczenia, ani wiedzy ani tak bardzo dobrej znajomości własnego terenu i jego wymagań. Więc to jest faza ciągłych testów i uczenia się. A że ogród to nie wyścigi to na wynik trzeba poczekać. Rok, dwa a czasami 5 i więcej. Najważniejsze, że powoli do przodu, że nie mam już tak, że patrzę na rabatę i widzę tylko błędy, że mi się podoba i że całą rodziną dobrze się tu czujemy. I że kiedyś tej roboty w końcu będzie mniej. Bo taka standardowa pielęgnacja zajmuje mi niewiele czasu. A jak jeszcze podlewanie automatyczne założę to już będzie luksus. Tego się trzymam


Amen i bum!
____________________
Asia Ogród Pierwszy (nie)Wielki *** Ogród Pierwszy (nie)Wielki part 2. *** Wizytówka *** Jankowskie Jeziorany - las, woda, cień
inka74 07:22, 24 wrz 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 14877
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Czytam systematycznie. Nieustannie podziwiam zapał, energię i głowę pełną pomysłów. Zaczęłam już o sobie myśleć jak o leniu.
Pięknie ten ambrowiec wygląda.
Podczas budowy bardzo pilnowałam wszystkich budowlańców, żeby mi nie rozlewali po działce różnych takich betonów. Potrafią to robić w zadziwiających miejscach.
Haniu, ty ten etap tworzenia ogrodu masz już po prostu za sobą. Inaczej to zorganizowałaś i trochę ci zazdroszczę, wiesz tak pozytywnie ja się jeszcze miotam ogrodowo, wypracowuję swoją wizję. A że włącza mi się uszkodzony gen perfekcjonizmu to to trwa i jest praco- i czasochłonne. W robocie już ten gen wyłączyłam po 22 latach w jednej firmie. Tu jeszcze mi się to nie udało. Myślę, że niedługo zakorkuję ten zawór napędzający do prac bo... podoba mi się to, co mam doszłam do ładu z kształtem rabat. Mam wymarzoną leżankę i znalazłam miejsce na stół. Już tak bardzo zachłanna na chciejstwa nie jestem bo bardzo dużo ich mam. Tak trochę się nasyciłam
Budowlańcy mi tylko w jednym miejscu nabroili - na froncie. Tam mam rabatę w piachu. Tu wykonawcy kostki dali ciała. Nie dopilnowaliśmy bo kostka była robiona jak jeszcze nie mieszkaliśmy a ja z półrocznym ssakiem byłam przy piersi.
Nic to, następny ogród i dom o ile powstanie to będę inaczej planować, tworzyć bogatsza o tu zdobyte doświadczenia.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 07:26, 24 wrz 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 14877
Johanka77 napisał(a)


Amen i bum!
rozumiem, że też tak masz i popierasz
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
inka74 08:08, 24 wrz 2020


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 14877
Ambrowiec Rotundiloba z bliska. Miłego dnia
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Helen 08:25, 24 wrz 2020


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8244
Przepiękny ambrowiec faktycznie masz dużo smaczków
Dobrego dnia
____________________
Helen - Hortensjowo
Gosiek33 08:26, 24 wrz 2020


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14119
Niesamowite wybarwienie
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Juzia 09:23, 24 wrz 2020


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 38239
inka74 napisał(a)
przeszło ci bo masz w tej chwili zrobioną bardzo dobrze bazę ogrodu i dobre nasadzenia. Przynajmniej ja tak widzę na zdjęciach. Ogród jako całość wygląda pięknie. To, że gdzieś coś wypadło i wymienisz to norma. Ale też prawdą jest, że to co miałam już 2 lata temu w ogrodzie to na standardy ogólne w kraju było bardzo na plus. Ale O niejako podbija poprzeczkę. Ciągle chcesz "lepiej". Na Facebooku jakoś się nie odnalazłam. Na Insta mam za słaby warsztat fotograficzny i ogród jeszcze ma za trudne warunki do ładnych zdjęć. Zresztą musi się po prostu rozrosnąć. Tu nikomu to nie przeszkadza, nikt w ten sposób nie ocenia i lubię po prostu z wami gadać, wyjęczyć swoje bóle czy cieszyć z sukcesu Tu wiem, że jak ktoś coś napisze to przynajmniej miał wcześniej styczność jakąkolwiek z moim pamiętnikiem ogrodowym bo ja nie udzielam się szeroko. Czasu brak. I jak ktoś coś wskaże, że nie do końca jest OK to nie dlatego że jest złośliwy a dlatego, że chce pomóc. To cenne. I nikt się nie obraża jak jego wskazówka nie została wykorzystana.


Przeszło mi bo w końcu zrozumiałam, że nie da się mieć wszystkiego.
To że jakaś roślina wygląda pięknie u kogoś, nie znaczy, że będzie piękna u mnie.
Przetestowałam wiele.... i teraz wiem co u mnie rośnie, co nie.
I chyba w końcu potrafię się jarać roślinami u kogoś i nie chcieć ich koniecznie u siebie

Wróciłam, bo tęskniłam właśnie za gadaniem


____________________
W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii
Anda 09:42, 24 wrz 2020


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33202
inka74 napisał(a)
rozumiem, że też tak masz i popierasz


No właśnie te liście są świetne, takie zaokrąglone.

Ciekawa jestem, jak będzie rósł u Ciebie, bo znalazłam różne informacje
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
mrokasia 10:10, 24 wrz 2020


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17805
Byłam, widziałam i potwierdzam - zmiany, które wprowadziła Iwonka sprawiły, że ogród jest bardziej spójny, harmonijny i wykorzystany w większym stopniu. Ten nowy kształt rabaty przy domu wygląda świetnie, dopiero teraz widać że aż się prosiło by tak właśnie szła linia rabaty. Ambrowiec posadzony idealnie, da w przyszłości cień na tarasie. Pomysł, by z tyłu zrobić miejsce na kącik jadalny rewelacyjny. Jest tam cieniście, chłodno i spokojnie. Tylko drzwi z salonu brakuje .
Z wielką przyjemnością siedziałam wczoraj z Iwonką na huśtawce i patrzyłam na jej ogród .
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies