Ktoś mnie tu zaraził metalowymi mebelkami, bylinami, pięknymi kadrami
Agani są niebieskości, u mnie szałwiowa zieleń
Brakuje mi twoich kadrów Agatko... ale domyślam się jak to jest, gdy zostaje się Babcią takich Pięknotek!!!
Pozdrawiam cieplutko w te zimne ostatnio dni i trochę zaległego słoneczka przesyłam
Madzia, moja rabata to jakiś niewielki procencik tego, co u ciebie.
Pomyśl, jak za dwa, trzy lata wszystko ci bujnie. Już jest gęsto, ale wkrótce będą tego całe łany, jak u Moni
To dopiero będzie spektakl...
U mnie drobiażdżki, ale cieszą bardzo po tych ciężkościach, które były.
O brzozach wspomniałam wyżej odpisując Asi Roocika.
Jak wysadzę z wiosną będę obserwować, co pasuje. Bez pośpiechu już.
Kuszą mnie cisy kolumny...
Albo tak jak piszesz, pojedyncze maleńkie drzewko - duży krzew na środku. Byle nie zabierał światła i wody. Lekki w odbiorze jak świdośliwa
Ale mam wolnego kousa, mam magnolię Susan... Pomyślimy.
Przyzwyczaiłam się już do tego żółwiego ostatnio tempa jakie mam
A wiesz, że tu są wsadzone tylko 3 sadzonki tego rdestu
Nie miał konkretnej nazwy, pisało rdest himalajski.
Niesamowicie mu spasowała miejscówka. Ziemia jest tam raczej ciężka i wilgotna.
Bez przypalającego słońca.
Rośnie jak rdest łąkowy, z jednego miejsca, wykładając się wkoło.
Udaje grubasa, a tak na prawdę każdą kępę dłońmi obejmiesz.
Podoba mi się, że cały czas kwitnie, a wcześniej liście zdobią.
Zobaczymy, czy mróz, śnieg go położą, czy jest z tych mocnych. Jestem ciekawa...
A Golden Arrow to "mercedes"
Muszę go więcej zdobyć. Uwielbiam kolor jego liści. Kwiatów też, piękna fuksja.
Aż sprawdzę, czy da się go podzielić. Bo tego himalajskiego na razie nie, jak bodziszek rozanne z jednej kępy rośnie.
Iwonka, ciągle nie mogę wyjść z podziwu jak Ty czarujesz w tym ogrodzie. Lekkie, zwiewne widoczki!!!Przepięknie! I jak Ci to wszystko rośnie! wielkie kępy bylin, traw, cudne napakowane kwiatami hortensje. Do tego smaczki w postaci uroczych mebelków i bibelotów
Super wrzosowe wspomnienia, ach te lata 90-te!
Golden Arrow bez problemu podzielisz na wiosnę. Tak mój mnożyłam i teraz chyba u większości dziewczyn u mnie w okolicy już rezyduje. Ten himalajski bez nazwy też ładnie możesz podzielić zresztą oba są himalajskie
Czyli ewidentnie mu miejscówka pasuje skoro to tylko 3 sadzonki. Ja tez tyle wsadziłam na rabacie pod brzozami (odmiana rdestu himalajskiego Fat Domino) ale nie rośnie tak spektakularnie jak Twój. To raczej sucha kompostowa rabata. Muszę w takim razie dolewać mu sporo wody
Golden Arrow bardzo mi się podoba, tez sobie kiedyś go kupię jak trafię
Iwonko, Twoje wzgórze to raczej czarodziejska góra Nadrobiłam wrzesień i nijak inaczej nie mogę nazwać tego co ujrzałam Demolka wrzosowa przydała się, bo masz piękny wianek i okazję do wspomnień - swoją drogą - gdzie podziały się te szaleństwa, gdzie zgubiłyśmy beztroskę? Zakątek z ławeczką - klimatyczny coraz bardziej, dopracowany perfekcyjnie. Drewutnia zacnego wyglądu nabrała przez to przemalowanie i daje dobre tło całości. Też jestem fanką penstemonów, bordowe kuleczki są nie mniej urokliwe od kwiatostanów. Zachwyca mnie rozchodnik Star Dust - u siebie nie mam żadnego i ten będzie pierwszy Uśmiałam się z porównania kwiatostanów Annabelle do kalafiorów Potem obejrzałam piękną sesję wrześniowego, wczesnojesiennego ogrodu i rozmarzyłam się... rdesty, jeżówki, rozchodniki i trawy w olśniewających połączeniach. Kunszt. Bajka. Dylemat paskowy wzbudza ciekawość, jaki będzie jego ostateczny kształt? Pozdrawiam, Iwonko!