A żeby zakończyć kwestię zakupów - nabyłam drogą kupna takie oto palenisko. Okazja była, bo za połowę ceny wyjściowej No grzechem było nie brać, zwłaszcza, że ostatnie
I jeszcze się pochwalę - właśnie skończyłam szalonarzutokocyk na chłody letnich wieczorów
Wczoraj w zabieganiu usłyszałam głos: jedź do ogrodnika! Z głosami się nie dyskutuje, pojechałam I co? - dopadłam niebieską donicę Nie jest identyczna, ale w komplecie z pierwszą ładnie wygląda. Cena też nie byłą identyczna... ale trudno, nie odpuściłam. Przy okazji trafiłam nowego miskanta Senorita. Na tyle nowy, że niewiele o nim wiadomo, nawet w internetach. Ma mieć 150-200cm wzrostu, pięknie przebarwiać się jesienią (a teraz ma podbarwione końcówki liści na fioletowobordowo), kwitnąć na biało. Zobaczymy...