Czy to wygląda jak korzenie jakiś 20-25 dużych, wielkich cisów?
No mnie też nie bardzo....
Kiedyś pojechałam w trakcie dnia po truskawki. Akurat u budującego się sąsiada rozwalali i wywozili ziemię. Problem taki że na nasz podjazd, którym mamy ciągnąć media nasypali sporo tej ziemi, jednocześnie zasypując prawie zupełnie pnie cisów, które to planowaliśmy wykopać.
Jak tam stały maszyny, materiał to zupełnie nam to nie przeszkadzało, dojazd mamy tuż obok.
No ale jak nasypali z 40cm ziemi to już się lekko zirytowałam. Najpierw pan koparkowy a potem telefon do inwestora. Rozmowa spoko, mieli do konca dnia zabrać nadmiar ziemi. ok.
Z lubym stwierdziliśmy, że skoro koparkowy tam jest to może i by on te korzenie wyciągnął. Powiedział cenę, spoko. W międzyczasie zjawił się inwestor, chyba żeby wynagrodzić tą wpadkę z ziemią powiedział że on za usunięcie korzeni zapłaci. Miło z jego strony, ale luzik oddałam mu już kasę. Koparkowy miał dorzucić do jego faktury tą godzinkę.
Tylko nie wiem czy koparkowy nie wykopał wszystkich czy może część korzeni wrzucił do kontenera sąsiada.... no ale tego to już nie sprawdę, kontener zabrany. Koparkowy miał powiedziane żeby korzenie złożył na naszej działce. Podjazdu rozkopywać nie będę teraz. Zobaczymy za parę miesiecy. A póki co - taka to wątpliwa ozdoba. Myślałam, że cisy mają większe korzenie/bardziej masywne. Wiadomo, że koparka urwała te dalej idące.
Z drugim sąsiadem-ogrodnikiem wkurza nas trochę, że ten sąsiad sporo podniósł sobie teren, a jego dom i tak był wyżej niż sąsiada i sporo wyżej niż nasz.... a jeszcze ma dojść dobra ziemia na zakładanie ogrodu. I ogrodzenie.... oby nie wysokie i nie ochydne.