Renia to desperacja pcha mnie do tego, lubię patrzeć na ładne otoczenie wokół siebie niż na hałdy ziemi i chwasty
Już jest lepiej więc i ciśnienie powoli schodzi... mam kilka miejsc które zostawiam sobie na później, lubię zimą plany tworzyć
Uff nadrobiłam Widzę, że nie byłam jedyna cytując zdjęcie z motylami
Ale zakochałaś się na całego widzę w jeżówkach
Pięknie wszystko się u Ciebie rozrasta
Ja mówię nie buszowi ... już wiem, ze z bylinami trzeba ostrożnie ... chyba jednak wolę trzymać wszystko w ryzach ... tak jak w życiu
Bić nie będę, ale zostanę przy samych trawach, jakoś na rysunku ta nieregularność lepiej wygląda niż na żywo, przynajmniej ja się z tym oswoić bym nie umiała.
Jak się trafi jakiś pochmurny i chłodniejszy dzień to może i za dnia będę przesadzać
Ale jak na razie deszczowych dni mam dość.
Kochana współczuję
na pocieszenie napiszę tylko że ja tez tak mam jak wracam z urlopu, ogród mnie nie cieszy tylko dobija o co zastanę ......ale za dwa dni łapię powera i sprzątam, wycinam, ogarniam......i widzę że Ty już go masz, czyścisz rabatki i cieszysz się kolejnymi roślinami które akurat zaczynają kwitnąć
Ogród uczy też pokory, niestety nie da się nic zaplanować, ale tym większa satysfakcja jak tworzą się nowe intrygujące kompozycje!!!!!!
wiesz co z moimi nic nie robiłam, mam 3 3 latki i to te widać na zdjęciach , przegięły się trochę do slońca, ale stoja w miarę prosto, może dlatego że jeszcze nie takie wielkie?, nie podpierałam na razie niczym
obok mam kolejne 2 rządki po 3 sztuki ale jeszcze maleństwa , mam nadzieję że dogonią te większe
Twój stolik będzie we wgłebniku, pewnie zależy Wam żeby stał zawsze w tym samym miejscu i był masywny, u mnie inne założenia, dlatego myślę o czymś lżejszym.