Basiu, rośliny o dziwo faktycznie całkiem nieźle się trzymają. Nie licząc róż, które po raz pierwszy u mnie o tej porze roku nie maja liści, albo są całe w plamach. Jednak było za sucho dla nich.
Juzia, i to są zdjęcia z przełomu września i października.
U mnie tylko orzech stał się żółty i traci liście. W weekend wielkie grabienie, bo zasypał całą nową rabatkę
Aniu tak to buk, a wokół niego planuje rabatkę
Jolu, to najzwyklejsza smagliczka. Jednoroczna, ale jak ją raz wprowadzisz do ogrodu to już będziesz ja miała, bo się bardzo sieje. Ja ja lubię, bo własnie o tej porze roku daje efekt.
A propos buka. Mam w palnie zrobienie kolejnej mini rabatki. Wiem, znowu mini, ale już powoli kończy mi się miejsce, a trawnika no nie mogę ruszyć, bo by mnie m. z domu pognał, że mu przestrzeń życiowa zabieram
Nie mam pojęcia jaki kształt wybrać
Mam dziwną sytuację z jodłą koreańską. Przed wyjazdem na urlop wyglądała normalnie. Teraz wróciliśmy i zastałem cóż takiego jak na zdjęciu. Dziwnie pożółkła niektóre z tych igieł odpadają. Nie wiem co się stało to tylko 2 tygodnie. Susza nie bo padało. We wrześniu jeszcze podlałem nawozem żeby miała dobrą ziemię na zimę. Czy ktoś może pomóc?
Dziś po pracy jeszcze ładnie świeciło słońce przebarwia się świdośliwa
Aronia też, chociaż ta wcześniej zgubila trochę liści, a owoce już dawno ptaki oskubały
Judaszowiec też już zgubił trochę liści, a raczej wiatr go otrzepał
Ogólnie niewiele się dzieje, ale i tak fajnie, że po pracy jeszcze było odrobinę słońca
Juzik, studenci wrócili na uczelnię i zakończyli wypoczynek, więc teraz pora na emerytów, żeby trochę poleżeli odłogiem i mogli połazić boso na łonie natury bez narażania się na udary cieplne.
Strefa czasowa jest nad wyraz sprzyjająca. Świta po 8 rano, a ciemno się robi kole 20. Mój wewnętrzny zegar bardzo z tym współgra.
Ogród mam z intensywnymi kulisami, które nieco ograniczają patrzenie w dal, a tutaj wręcz przeciwnie. Dla odmiany mogę omiatać palmy podczas porannego konsumowania jogurciku.
I co dla mnie istotne dzikich tłumów w zasięgu brak.
Nabijam kroki na krokomierzu i dochodzę do formy po Covidzie. Okrutnie nas sponiewierał.