Dzięki wszystkim za gratulacje. Wciąż czuję się niegodna tej nagrody.
Potrzebuję waszej pomocy. Oczywiście mam niedosyt i w planach kolejne wycinanie trawnika. Potrzebuję pomysłu na stworzenie ładnych kształtów rabat, tak by pasowała do reszty i stworzenie jakiegoś ciągu komunikacyjnego z tarasu do huśtawki, ale nie po lini prostej, bo mi się nie podoba, potrzebuję jakiś zawijasów
To stare zdjęcie, ale dobrze widać kształty rabat
Zaznaczyłam, gdzie widziałabym nowe rabaty. W tym dużym kole chciałabym posadzić brzozy doorenbos, 2-3 sztuki. To mniejsze koło przy tarasie jest też możliwe do zaaranzowania, być może w późniejszym czasie, bo czuję, że trawnika tam też za dużo.
Prześliczne! Kubeczki jak w dzieciństwie, w białym, drewnianym kredensie u cioci, u której każde wakacje spędzałyśmy! Mleko prosto od krowy z pianką na górze smakowało najlepiej już bym takiego nie wypiła chyba, ale mam teorię, że dlatego teraz nadal najbardziej lubię latte z pianką
Dobrego dnia i dużo zdrówka dla Was też!
Wyprawę na Triglav można rozpocząć z różnych dolin. Na sam szczyt także można wejść różnymi trasami.
Rozpoczęcie z doliny Vrata wygląda tak. Trzeba się wdrapać na te skały. Prosty spacerek to nie będzie.
Jeżeli zaczyna się z doliny Vrata, to dwa warianty prowadzą do Triglavskiego domu na Kredarici. Podejście na sam szczyt od tego schroniska, z mojego punktu widzenia, nie było bardzo trudne. Większość trasy idzie się górą grani.
(Budynki na dole to Triglavski dom na Kredarici)
Rozpoczęcie trasy od strony od której patrzyłaś, czyli od wschodu, jest chyba prostsze. Trasa będzie chyba dłuższa, ale bardziej wypłaszczona.
Zgodnie z przewodnikiem Alpy Julijskie, Piotra Nowickiego i Janusza Poręby, jeżeli chodzi o końcowy odcinek, tzn. wejście na sam szczyt, to najprostsze jest podejście od schroniska Koca na Dolicu, a drugie w kolejności z Domu Planika, przez Mali Triglav (!). Ten drugi wariant da się pewnie połączyć z podejściem z dołu od wschodu.
Masz pięknie
Poproszę więcej zdjęć z fotelikiem z tej serii Mam taki sam i jak go widzę na Twoich zdjęciach to oczami wyobraźni "myślę" sobie, że te foty to z moich rabatów
Asiu niech Ci będą meduzy, a jak meduzy to w Krynicy Morskiej Ela też widzi meduzy, ale za to Basia widzi fontanny Wniosek - każdy widzi to co chce
Ela wymieniłaś wszystkie trzy, które uwielbiam, "Sen o Warszawie" słuchałam ostatnio w kółko włączając na YT "odtwarzaj w pętli". A "Modlitwa" Nalepy i Breakout?
Dzień bez muzyki jest dniem straconym
Magarku ok jesteś wciągnięta na społeczną listę
Zuza dzięki miło, że zajrzałaś. Mam prowadzone od nasionka krwawnice i na razie sobie rosną w doniczuszkach, a przeszły wiele od całkowitego przesuszenia i ponad 40°C na słońcu (np dziś okropny ukrop ) do zbyt intensywnego podlewania (deszcze) zahartowane jak nic
Rzuciłam w kąt ogrodu kępę rudbekii błyskotliwej, bo już nie miałam gdzie wcisnąć, a ona szalona i tak bujnęła, może ktoś chciałby taką kępę? Wysłałabym
Okulary ciemne wskazane - obłędu ogrodowego w oczach nie widać
Asia, przyrzeczeniami wrześniowymi się absolutnie nie przejmuj Co to za wrzesień jak temperatury 30 na plusie??? No żaden wrzesień, tombak jakiś
Ja będę szukać narcyzów Thalia na trójkąty frontowe. Podpatrzyłam u Danusi w połączeniu z ciemiernikami, kulami. Ruszyła też przedsprzedaż krokusów w sklepie online, w którym co roku kupuje nasiona warzywne ehhh…
Jeszcze kilka dni temu ogród wydawał mi się jakiś zarośniety i szary. Wydawało się, że rośliny straciły blask i jesień wali przez furtkę. Ale oczywiście cięcie kantów i koszenie trawnika zawsze wprowadza spokój, a przy niższym już słońcu zieleń prezentuje się świetnie.
A dziękuję za pochwałę mojego obarzu
Takie plenery to suuper sprawa oderwanie się od różnych rzeczy, gonitwy życia codziennego, pracy itp. a malowanie i samemu w grupie jest inspirujące i człowiek ciągle uczy się od drugich osób. Naprawdę super taki wyjazd i plener.
Ja jestem zadowolona. A i kilka nowych obrazów też namalowałam. To mnie samą cieszy.
Ogród wrześniowy..ale letni i kolorowy
Hibiskusy jeszcze kwitną